To warto wiedzieć o śmierci Gülena. Dla Erdoğana był mentorem, ale stał się jego arcywrogiem

Jakub Noch
21 października 2024, 14:56 • 1 minuta czytania
Zakończył się pewien rozdział w historii tak ważnego na arenie międzynarodowej gracza, jakim jest Turcja. Nadeszły bowiem wieści o śmierci Fethullaha Gülena – duchownego, intelektualisty i założyciela ruchu Hizmet, który przez lata był mentorem Recepa Tayyipa Erdoğana, by ostatecznie dla tureckiego prezydenta stać się arcywrogiem.
Fethullah Gülen nie żyje, ale czy to koniec już koniec kłopotów Recepa Tayyipa Erdoğana z ruchem Hizmet? Fot. Turkish Presidency / Associated Press / East News; Selahattin Sevi / AFP / EAST NEWS

20 października 2024 roku świat obiegła informacja o śmierci Fethullaha Gülena – jednego z najbardziej wpływowych tureckich duchownych, który od ponad dwóch dekad żył na emigracji w Stanach Zjednoczonych. 83-latek zmarł w szpitalu w Pensylwanii, gdzie przebywał od dłuższego czasu, zmagając się z problemami zdrowotnymi. Jego odejście potwierdziła rodzina oraz współpracownicy, a także związany z ruchem gülenistycznym serwis internetowy "Herkül".


Fethullah Gülen przez lata pozostawał w centrum globalnej uwagi głównie za sprawą konfliktu z Recepem Tayyipem Erdoğanem. Prezydent Turcji oskarżał go o zorganizowanie nieudanego zamachu stanu w 2016 roku. To właśnie wtedy konflikt między mistrzem a dawnym uczniem osiągnął swoje apogeum.

Gülen został okrzyknięty największym wrogiem Turcji, a jego Hizmet – organizacją terrorystyczną. Nad Bosforem ruch w oficjalnym obiegu funkcjonuje pod skrótem FETO od "Fethullahçı Terör Örgütü", czyli "Fethullahistowska Organizacja Terrorystyczna".

Kim był Fethullah Gülen?

Fethullah Gülen urodził się 27 kwietnia 1941 roku w małej miejscowości Pasinler w górskiej prowincji Erzurum w północno-wschodniej Turcji. Już jako młody chłopiec rozpoczął edukację religijną, a kiedy sam zaczął nauczać jako imam, szybko zyskał popularność. Gülen zdobył szerokie uznanie dzięki swoim naukom, które łączyły tradycyjny islam z nowoczesnym podejściem do edukacji. W latach 60. i 70. stał się prominentną postacią w tureckim krajobrazie społecznym, a jego kazania – często wygłaszane w herbaciarniach Izmiru – przyciągały całe rzesze młodych słuchaczy.

W latach 80. Gülen rozpoczął budowę sieci szkół, która wkrótce zyskała globalny zasięg. Stworzone przez niego placówki były skupione na naukach ścisłych i etyce, propagowały wartości takie jak dialog międzyreligijny, współpraca międzynarodowa oraz innowacje technologiczne. Ruch Hizmet (co w języku tureckim oznacza "służba" lub "praca") stał się jedną z najbardziej wpływowych organizacji edukacyjnych na świecie, obejmując setki placówek w kilkudziesięciu krajach.

Chociaż początkowo działania Gülena zyskały poparcie wielu środowisk, w tym części tureckiego establishmentu politycznego, z czasem zaczął on budzić kontrowersje. Zwłaszcza w Ankarze, gdzie jego zwolennicy byli oskarżani o infiltrację struktur państwowych – w tym wojska, policji i sądownictwa – w celu przejęcia kontroli nad państwem. W latach 70. Gülen trafił do więzienia za "podważanie systemu republikańskiego", w latach 80. i 90. poparł natomiast ówczesne wojskowe zamachy stanu.

Od przyjaźni do wojny z Erdoğanem

Długo nic do zarzucenia nie miał mu jednak coraz bardziej wpływowy burmistrz Stambułu, a następnie premier Turcji. Mowa oczywiście o Recepie Tayyipie Erdoğanie. Od lat 90. zacieśniał on współpracę z Fethullahem Gülen. Mówiło się, że obaj mieli podobne poglądy na temat przyszłości Turcji – opartej na nowoczesnym islamie. Gülen popierał więc postulaty Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), w jej kierunku popychając młodych Turków.

Jednak w latach 2011-13 doszło do rozłamu między dwoma wąsatymi dżentelmenami. Przyczyną był skandal polityczno-korupcyjny, który wstrząsnął turecką sceną polityczną. Miał on być inspirowany przez zwolenników Gülena w służbach, prokuraturze i sądownictwie, którzy ścigali i inwigilowali urzędników rzekomo niesłusznie podejrzewanych o łapówkarstwo.

Wtedy turecki rząd na czele z Erdoğanem pierwszy raz oskarżył Hizmet o próbę obalenia legalnej władzy. Zapoczątkowało to szeroką czystkę w instytucjach państwowych, w wyniku której tysiące osób zostało zwolnionych, a wiele trafiło do więzienia.

Jednak kulminacją konfliktu była próba zamachu stanu z 15 lipca 2016 roku. Tureckie władze oskarżyły Gülena i jego zwolenników o zorganizowanie puczu, który miał na celu obalenie prezydenta Erdoğana. Chociaż Gülen stanowczo zaprzeczył swojemu zaangażowaniu, rząd w Ankarze rozpoczął intensywne działania wymierzone w jego ruch.

Sąd w Turcji uznał Hizmet za organizację terrorystyczną, a sam Gülen stał się jedną z najbardziej poszukiwanych przez tureckie służby osób. Erdoğan wielokrotnie wzywał Stany Zjednoczone do ekstradycji dawnego mentora, nawet narażając na szwank stosunki dyplomatyczne z Waszyngtonem. Starania te okazały się bezskuteczne.

Na emigracji za oceanem Fethullah Gülen mieszkał jednak jeszcze jako przyjaciel Erdoğana. W niewielkiej miejscowości Saylorsburg w Pensylwanii swoją "bazę operacyjną" założył już w 1999 roku. To stamtąd kierował działalnością ruchu Hizmet, który z czasem objął już nie tylko sieci szkół, ale i uniwersytetów, fundacji charytatywnych oraz mediów.

Gülen zyskał także poparcie w wielu kręgach międzynarodowych, głównie dzięki propagowaniu wspomnianej już "nowoczesnej wersji islamu", która kładła nacisk na dialog między religiami, edukację oraz pokój. Pomimo posiadania wpływowych przyjaciół w Waszyngtonie czy Berlinie, sytuacja gülenistów w Turcji pozostawała jednak trudna.

Po zamachu stanu z 2016 roku rząd Erdoğana wszczął masowe represje wobec "FETO", zamykając szkoły Hizmet, konfiskując majątki ważnych członków ruchu oraz zatrzymując tysiące osób oskarżonych o współpracę z Gülenem.

Gülen nie żyje, ale Erdoğan świętować nie powinien

Czy zatem śmierć 83-letniego lidera oznacza koniec wszelkich problemów Recepa Tayyipa Erdoğana? Nic z tych rzeczy. Komentatorzy tureckiej polityki są zgodni w ocenie, że wpływy Fethullaha Gülena pozostają żywe zarówno w tureckiej diasporze rozsianej po różnych częściach świata, jak i samej ojczyźnie. Pytaniem pozostaje to, kto przejmie rolę lidera i czy w Hizmet nie dojdzie do podziałów pomiędzy konkurencyjnymi obozami.

Odpowiedzi w tych kwestiach poznamy zapewne w rychłej przyszłości. Dziś pewne jest natomiast jedno – Fethullah Gülen pozostanie postacią, która wywarła ogromny wpływ na współczesną Turcję i islam, jaki znamy w wersji tego 83-mln państwa odgrywającego kluczową rolę w NATO i będącego jednym z rozgrywających w regionie Morza Śródziemnego.