Nowe fakty ws. Kamilka z Częstochowy. Ojczym chłopca usłyszał kolejne zarzuty

redakcja naTemat
21 października 2024, 16:31 • 1 minuta czytania
Cały czas trwa śledztwo ws. śmierci Kamila z Częstochowy, który na początku kwietnia 2023 roku trafił do szpitala po tym, jak został skatowany przez Dawida B. Chłopiec nie przeżył. Tymczasem jego ojczym i matka usłyszeli kolejne, poważne zarzuty.
Wraca sprawa Kamilka z Częstochowy. Nowe szokująca zarzuty dla ojczyma. Fot. Policja/Facebook

Z nowych zarzutów Dawid B. usłyszał zarzut molestowania seksualnego kilkuletniej dziewczynki. Miało to miejsce w latach 2020–2022, poprzez kilkakrotne doprowadzenie jej do poddania się innej czynności seksualnej polegającej na dotykaniu jej w miejsca intymne – powiedział "Faktowi" prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik prokuratury regionalnej w Gdańsku, zastrzegając, że nie podaje w tej sprawie żadnych więcej szczegółów.


Nowe zarzuty dla ojczyma i matki Kamilka

Śledczy przekazał też, że mężczyzna usłyszał także cztery kolejne zarzuty dotyczące znęcania się nad innymi dziećmi, nad którymi sprawował opiekę. Dawid B. m.in. znieważał je oraz używał przemocy.

Jeśli chodzi matkę Kamilka, to Magdalena B., oprócz zarzutu pomocnictwa w zabójstwie Kamilka, jest oskarżona o psychiczne i fizyczne znęcania się nad własnymi synami: Fabianem i Kamilem ze szczególnym okrucieństwem.

– Doszedł jej również zarzut narażenia małoletniego Kamila na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Chodzi o sytuacje, gdy policja dwukrotnie znalazła go błąkającego się po ulicach Olkusza – wyjaśnił śledczy "Faktowi".

Przypomnijmy: sprawa śmierci Kamila z Częstochowy, który na początku kwietnia 2023 roku trafił do szpitala po tym, jak został skatowany przez Dawida B., zbulwersowała opinię publiczną w Polsce.

Śmierć Kamilka z Częstochowy

Po tym, jak chłopiec zmarł w szpitalu 8 maja, śledczy zmienili kwalifikację czynów. Dawidowi B. śledczy zarzucili wówczas zabójstwo dziecka ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Matka postawiono już wtedy zarzuty pomocnictwa w zabójstwie poprzez niechronienie syna przed agresją Dawida B. oraz nieudzielenie pomocy skatowanemu chłopcu.

Tragedia chłopca została opisana w tamtym czasie przed ówczesną dziennikarkę naTemat.pl Anetę Olender i obecną dziennikarkę naszego portalu Darię Różańską oraz fotoreportera Macieja Stanika.

Otrzymali oni nominację do nagrody Grand Press w kategorii reportaż prasowy/internetowy za materiał "Dom zły przy Kosynierskiej. 'Czuć było ropą. Kamil leżał na łóżku przy piecu, zwinięty jak śmieć'", w którym pokazali tragedię 8-letniego Kamilka z Częstochowy.

Czytaj także: https://natemat.pl/488684,dom-zly-na-kosynierskiej-dlaczego-nikt-nie-pomogl-osmioletniemu-kamilowi