Zandberg nie wytrzymał ciśnienia. "Suchary" – tak zżyma się na żarcik Tuska
– Panie premierze, stać pana na więcej – powiedział lider partii Razem na antenie Polsat News. Odniósł się w ten sposób do popołudniowego wpisu Donalda Tuska, który lapidarnie podsumował rozłam w Lewicy.
"»Prawo i Sprawiedliwość« i »Razem« – te nazwy partii wymyślił ktoś obdarzony nieprzeciętnym poczuciem humoru. Czarnego" – napisał na Twitterze premier Donald Tusk. W ten lapidarny sposób skomentował "polityczne wydarzenie weekendu".
A jest nim oczywiście rozłam w partii Razem oraz jej wyjście z Lewicy. Przypomnijmy: w weekend odbył się kongres tego ugrupowania. Podjęto na nim decyzję o opuszczeniu parlamentarnego klubu Lewicy i powołaniu koła Partii Razem.
– Mówimy o premierze blisko 40-milionowego kraju. Z budżetówki ludzie uciekają, ochrona zdrowia leży, a premier zajmuje się pisaniem sucharów o Razem na Twitterze – oburzał się potem Zandberg w Polsat News.
Jego zdaniem premier powinien skupić się przede wszystkim na ochronie zdrowia i płacach budżetówce.
– Ludzie w przyszłym roku usłyszą w szpitalu: idźcie się leczyć do sektora prywatnego – mówił. Od razu podpowiedział też, gdzie szukać na to pieniędzy.
– Opodatkowanie korporacji, milionerów, z zysków deweloperów, z opodatkowania banków. Tutaj znajdziemy 20 mld zł na szpitale i zdrowie Polaków – opowiadał w Polsat News.
Zandberg wystartuje na prezydenta?
Polityk Razem nie wykluczył też startu w wyborach prezydenckich.
– Jeśli Maciej Konieczny tak mówi, to Maciej Konieczny się nie myli – odpowiedział Zandberg na zaczepkę, iż jego partyjny kolega jest pewny gotowości lidera Razem do startu w wyścigu prezydenckim.
A w takim przypadku Zandberg dołączyłby do grona przynajmniej trojga poważnych kandydatów: jednego z PiS, drugiego z Koalicji 15 Października oraz Sławomira Mentzena, który już zapowiedział swój start. \
Poparcie Koalicji Obywatelskiej ma ponoć Rafał Trzaskowski, choć w tym kontekście wymienia się też nazwisko Radosława Sikorskiego. Kandydat PiS ciągle jest zagadką, ale ostatnio wiele słyszy się o sympatii Jarosława Kaczyńskiego do Przemysława Czarnka.
Rozłam w partii Razem. Aż 27 osób zdecydowało się odejść
Przypomnijmy, że przed wyjściem partii Razem z sejmowych struktur Lewicy, z razem wyszła spora grupa osób. Przewidywany rozłam w jądrze partii Razem stał się faktem w czwartek. Odeszło pięć ważnych polityczek: wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat oraz posłanki Daria Gosiek-Popiołek, Dorota Olko, Anna Górska oraz Joanna Wicha. Biejat i Olko wraz z Górską dotychczas zasiadały w Zarządzie Krajowym, a Gosek-Popiołek w Radzie Krajowej.
Na tym jednak nie koniec – także szereg lokalnych działaczy partii Razem opuściło tego dnia partię. Odeszło 27 osób. Chodzi o m.in. stołeczne radne Zofię Smełkę-Leszczyńską, Martynę Jałoszyńską i Julię Zimmerman. Partię opuściła zatem połowa sześcioosobowego zarządu.