Były poseł PiS i AWS w zarządzie Polsatu. Oto, czym zajmie się Wiesław Walendziak
Jak podaje portal wirtualnemedia.pl rada nadzorcza Polsatu zaprosiła do pracy w zarządzie Wiesława Walendziaka. To dawny prezes Telewizji Polskiej, był również posłem Akcji Wyborczej Solidarność oraz PiS. Walendziak pracował w Polsacie przed karierą polityczną oraz po niej. Ze stacją związany jest od bardzo dawna.
Wirtualnemedia.pl podają, że nowy członek zarządu obejmie funkcję, której dotychczas w spółce nie było. Walendziak będzie odpowiadać za obszar informacji i publicystyki. I to we wszystkich kanałach, czyli w Polsat News, Wydarzenia 24, Polsat News Polityka i Polsat News 2.
Były poseł ma też odpowiadać za programy i audycje publicystyczne emitowane na antenie głównej Polsatu. Chodzi o flagowe "Wydarzenia", które są jednym z najpopularniejszych programów informacyjnych stacji.
Kim jest Wiesław Walendziak?
To polski polityk, dziennikarz, publicysta i menedżer. Ma 62 lata. W latach 1993–1996 był prezesem TVP, został też ministrem w rządzie Jerzego Buzka, zasiadał w III i IV kadencji polskiego sejmu.
W 1993 pełnił funkcję dyrektora programowego, a następnie dyrektora generalnego Polsatu. W 1994 został prezesem zarządu TVP. Stanowisko to zajmował do 1996.
W okresie jego prezesury istotną rolę w TVP zaczęło odgrywać skupione wokół niego środowisko młodych (ówcześnie) działaczy i dziennikarzy katolickich, nazywanych "pampersami". Na antenie telewizji publicznej pojawiły się prowadzone przez tych dziennikarzy programy, takie jak "Puls dnia" czy "Fronda".
Pampersi zakładali też katolickie stacje radiowe i byli aktywni w mediach tradycyjnych. Walendziak pracował potem w Prokomie Ryszarda Krauzego. Był również członkiem i przewodniczącym rady nadzorczej Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin.
W zarządzie Polsatu Walendziak dołączył m.in. do Edwarda Miszczaka. Prezesem jest ciągle Piotr Żak, czyli syn Zygmunta Solorza. Jego władza została jednak ograniczona. Piotr Żak oficjalnie jest prezesem Telewizji Polsat od 3 lipca tego roku.
Przypomnijmy, że życie i interesy dzieci Zygmunta Solorza mocno się skomplikowały. Od kilku miesięcy nie bardzo wiedzą, gdzie przebywa ich ojciec. Solorz podejmuje też przedziwne decyzje biznesowe, m.in. rugując swoje dzieci, przyszłych spadkobierców z rad nadzorczych i innych stanowisk w swoich przedsięwzięciach.
Z medialnych doniesień wynika, że dzieci biznesmena, czyli Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak, mają mieć spór z obecną trzecią żoną ojca Justyną Kulką.
Wysłali nawet ostrzegawczego mejla do menedżerów spółek Grupy Polsat, aby ci rozważnie przyglądali się podejmowanym w najbliższym czasie decyzjom.
Gdy zrobiło się o tym głośno w mediach, 68-letni miliarder zapowiedział, że usunie swoich synów z ważnych stanowisk w swoich firmach. I z początkiem października Tobias wraz z młodszym bratem Piotrem Żakiem zostali odwołani z rad nadzorczych m.in. Netii, Polkomtelu, Cyfrowego Polsatu oraz ZE PAK. Te kroki wywołały jeszcze więcej spekulacji dotyczących konfliktu w rodzinie oraz przyszłości biznesów imperium Solorza.
Podejrzewa się, że życiem schorowanego Solorza kieruje teraz jego ostatnia żona Justyna Kulka. To ona ma stać za jego decyzjami. Przypomnijmy, że majątek Solorza jest szacowany na ok. 7 mld zł.