Zygmunt Solorz trafił na "pierwsze strony gazet" za sprawą rodzinnego konfliktu. Biznesmen dziś jest już w trzecim związku małżeńskim z Justyną Kulką, ale w jego życiu dużą rolę odegrały też dwa poprzednie małżeństwa. Co wiemy o jego byłych żonach: Ilonie Solorz i Małgorzacie Żak? To po nich miliarder przejął nazwiska (do drugiego rozwodu posługiwał się nazwiskiem Solorz-Żak).
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Aby zrozumieć historię pierwszego małżeństwa Solorza, warto cofnąć się do jego lat młodości. Późniejszy właściciel Polsatu pochodzi z Radomia, ale gdy jeszcze tam mieszkał, nie legitymował się nazwiskiem, które dziś wszyscy znamy.
Skończył szkołę zawodową, a potem technikum mechaniczne jako Zygmunt Krok. Już wtedy miał smykałkę do interesów i dorabiał sobie drobnym handlem. W latach 70. wyjechał z kolegami do Bułgarii.
Podczas podróży miały zaginąć im dokumenty – przynajmniej taki stan rzeczy zgłosili do konsulatu PRL w Bukareszcie – i wyrobili sobie nowe – tymczasowe. Dzięki nim przekroczyli kilka granic. Solorz ostatecznie znalazł się w Monachium, gdzie zgłosił się na policję jako Piotr Podgórski – podobno, żeby rodzina w Polsce nie miała kłopotów.
To tam poznał Ilonę Solorz – swoją pierwszą przyszłą żonę. Kobieta pochodziła ze Śląska. Wyjechała do Niemiec, gdzie założyła firmę handlową Solorz Import-Export. Na przełomie lat 70. i 80. dwudziestoparoletni Solorz zaczął układać sobie życie z pierwszą ukochaną.
Wzięli ślub w Wiedniu, po czym mężczyzna przyjął nazwisko żony. Para niedługo później powitała na świecie syna Tobiasa Solorza, który w Niemczech nie tylko się urodził, ale spędził dzieciństwo i skończył szkołę.
W 1988 roku Solorz wrócił do Polski. Już wtedy prowadził wspólnie biznesy z żoną. Importował z Niemiec używane samochody, elektronikę, ubrania i sprzedawał je w naszym kraju.
Żona Solorza została z synem w Niemczech. Niestety rozłąka nie podziałała na korzyść ich związku. W 1991 roku się rozwiedli. Dziś próżno szukać informacji, co dzieje się z Iloną Solorz.
Na początku lat 90. poznał Małgorzatę Żak. Ona pracowała w banku, a on starał się w nim kredyt. Dodajmy, że Żak wcześniej skończyła ekonomię na Uniwersytecie w Lublinie, a także została absolwentką Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Relacja Solorza i Żak rozwijała się dość szybko. Pobrali się w 1992 roku. W tamtym czasie biznesmen otwierał prywatną telewizję – Polsat. Już jednak pod dwuczłonowym nazwiskiem (Zygmunt Solorz-Żak).
Małgorzata Żak wspierała męża w jego biznesach, ale też sama nie próżnowała. W 1996 roku założyła Fundację Polsat i została jej prezeską. W międzyczasie wiele działo się też w życiu prywatnym. Kobieta doczekała się z mężem dwójki dzieci: Piotra Żaka i Aleksandry Żak.
Druga żona właściciela Polsatu rzadko pojawiała się u jego boku, jak już to na najważniejszych imprezach stacji. Żak była mocno zapracowaną kobietą. Małe dzieci, dom, praca – to pochłaniało jej czas.
Kilka razy została doceniona za swoją działalność charytatywną (pomagała dzieciom i osobom dorosłym w trudnych sytuacjach). W 1998 roku otrzymała Order Uśmiechu (międzynarodowe odznaczenie za działania przynoszące dzieciom radość). Dekadę później została także odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Perłą Honorową Polskiej Gospodarki, za krzewienie wartości społecznych.
Oprócz niesienia pomocy i dobrej organizacji biznesowej, Żak miała też czasem niespodziewane pomysły. W 1999 roku postanowiła spróbować swoich sił jako aktorka. Zagrała w serialu "Trędowata", gdzie wcieliła się w rolę hrabiny Jacques.
Choć mówiło się, że Solorz z drugą żoną stanowił zgrany duet, to po dwudziestu latach małżeństwa między tą dwójką zaczęło się psuć. W 2012 roku media podawały, że "biznesmen złożył pozew o rozwód" i "domagał się orzeczenia o winie żony".
Rozprawy ciągnęły się przez dwa lata. – Pan Solorz-Żak uzyskał rozwód z orzeczeniem o winie po stronie żony – przekazał Plotkowi w 2014 roku Sędzia Sądu Okręgowego, Marcin Łochowski.
Żak w tamtym czasie zrezygnowała z dalszego kierowania Fundacją Polsat i wyprowadziła się do Afryki. Swój azyl znalazła w Kenii, gdzie zajmowała się zwierzętami.
Dziś matka dwójki dzieci Solorz nie udziela się już publicznie, zniknęła też z social mediów. Jej ostatnie posty pochodzą z 2019 roku. Na dodanych zdjęciach widać, że stawiała wówczas na podróże po świecie i pomaganie zwierzętom.
Przez 10 kolejnych lat Solorz pojawiał się sam. Aż w końcu gruchnęła wiadomość o jego trzecim małżeństwie...
Od rozwodu z drugą żoną przez kolejne dziesięć lat Zygmunt Solorz był widywany sam. Tym bardziej spore zainteresowanie dziennikarzy wzbudziło jego pojawienie się na Polsat Hit Festiwal 2024 w Sopocie w towarzystwie tajemniczej brunetki.
Okazało się, że to Justyna Kulka, nowa wybranka miliardera, która pracuje przy jego spółkach już od 12 lat. Para pobrała się w marcu 2024 r. w Liechtensteinie.
Czytaj także:
Dziś to afera rodzinna Solorza jest tematem numer jeden...
Dodajmy, że Solorz mimo rozpoznawalności i potężnego imperium w branży medialnej oraz telekomunikacyjnej, "oszczędnie udziela wywiadów" i rzadko mówi o sprawach prywatnych. Stały się one jednak tematem numer jeden na przestrzeni ostatnich kilku tygodni.
A wszystko zaczęło się od listu dzieci Solorza do kadry zarządzającej czterech spółek grupy Polsat (Cyfrowy Polsat, Telewizja Polsat, Polkomtel, Netia). Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak zaapelowali, aby menedżerowie ostrożnie podpisywali dokumenty, bowiem "osoby trzecie" mogą chcieć przejąć kontrolę nad grupą, wykorzystując problemy zdrowotne ich ojca.
Ponadto synowie i córka właściciela Polsatu mieli stwierdzić, że kontakt z 68-latkiem od pewnego czasu jest utrudniony. Nie mieli też pewności, gdzie przebywał i byli tym "poważnie zaniepokojeni".
Ponadto "GW" ustaliła, że między dziećmi miliardera a jego obecną wybranką toczy się poważny spór. Cała trójka miała nawet "kwestionować ważność trzeciego małżeństwa ojca z Justyną Kulką".
Na odpowiedź ze strony samego Solorza nie trzeba było długo czekać. Właściciel Polsatu przekazał, że "usunie swoje dzieci z władz spółek grupy".
"W ostatnim czasie zdałem sobie sprawę, że angażowanie na obecnym etapie moich dzieci w zarządzanie firmami nie przyczynia się do większej stabilności w firmach, ani do budowania ich lepszej przyszłości" – czytaliśmy.
Quiz: Czasy to słusznie minione, ale nostalgia pozostała. Sprawdź, co pamiętasz z PRL
Solorz, jak zapowiedział, tak też robi. 7 października doprowadził do tego, że jego synowie zostali odsunięci z rady nadzorczej ZE PAK. A dzień później usunął ich także z rad Netii, Polkomtelu, Cyfrowego Polsatu.
Biznesmen zdalnie wziął udział w nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu jednej ze spółek. Po obejrzeniu wideo wielu odniosło wrażenie, że biznesmen może być "niesamodzielny".
"Dziwna sprawa. Już ostatnio wyglądał, jakby był pod wpływem czegoś", "On nie ogarnia rzeczywistości, nie trzeba być specjalistą, żeby tego nie zauważyć.... Nie wie, co czyta, dziwnie się zachowuje, mówi niewyraźnie", "Nie jestem lekarzem, ale nie wygląda to na 100 proc. sprawności", "Jak po udarze..." – oceniali ludzie w komentarzach.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.