Marco Angulo nie żyje. W potwornym wypadku zginęło też 2 jego kolegów

Konrad Bagiński
12 listopada 2024, 13:42 • 1 minuta czytania
Po 35 dniach od potwornego wypadku samochodowego w Ekwadorze zmarł 22-letni piłkarz Marco Angulo. Był uważany za wielki talent, grał w reprezentacji tego kraju. W kraksie życie straciło aż trzech młodych piłkarzy.
Nie żyje ekwadorski piłkarz Marco Angulo Fot. Jeff Dean/Associated Press/East News

O śmierci Marco Angulo poinformował jego klub LDU Quito, gdzie piłkarz grał na pozycji pomocnika. Angulo spędził tydzień na intensywnej terapii, przeszedł kilka operacji, zmarł nie odzyskawszy przytomności.


Angulo zadebiutował w kadrze Ekwadoru w listopadzie 2022 r., wszedł jako rezerwowy w zremisowanym 0-0 meczu z Irakiem. W barwach swojego kraju rozegrał trzy mecze.

Na co dzień Angulo był pomocnikiem klubu MLS FC Cincinnati, w marcu dołączył do LDU Quito na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Piłkarz wystąpił w 16 meczach klubu. Ostatni raz wystąpił 6 października – dzień przed tragicznym wypadkiem samochodowym.

Odniósł w nim bardzo poważne obrażenia. Ford Explorer, którego pasażerem był Angulo, podobno zderzył się z metalową konstrukcją na Autopista General Ruminahui 7 października około 4:30 rano. Młody zawodnik LDU Quito, został przewieziony do szpitala, przeszedł operację czaszki i płuc.

W wypadku zginęli również Roberto Cabezas (piłkarz Independiente del Valle) i Victor Carcopa (grający w Cuniburo FC). Ten ostatni to przyjaciel Angulo, on prowadził. Stan pozostałych dwóch osób, które odniosły wtedy obrażenia, nie jest znany.

Według doniesień ekwadorskich mediów, samochód którym podróżowali piłkarze oraz dwie inne osoby, uderzył w metalową konstrukcję o wadze 50 ton. Stało się to po tym, gdy kierowca zignorował znaki drogowe. Uderzenie było tak silne, że przesunęło konstrukcję o 5 metrów.

Angulo w wypadku doznał poważnych obrażeń głowy i stłuczenia płuca. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Podczas pobytu w szpitalu przeszedł operację "dekompresyjnej kraniektomii", podczas której pobrano 300 centymetrów sześciennych krwi, aby zmniejszyć spowodowane urazem ciśnienie wewnątrz jego głowy.

Stłuczenie płuca wymagało założenia drenażu klatki piersiowej, chociaż nie stwierdzono aktywnego krwawienia.

Był wielkim talentem

"Ekwadorski Związek Piłki Nożnej wyraża najgłębsze współczucie z powodu śmierci Marco Angulo" – czytamy w oświadczeniu organizacji zarządzającej ekwadorską piłką nożną.

Ekwadorska federacja podkreśliła w oświadczeniu, że "był nie tylko świetnym zawodnikiem, ale także świetnym kolegą z drużyny".

Angulo rozpoczął karierę w Independiente Juniors w swoim rodzinnym Ekwadorze, zanim dołączył do Independiente del Valle, a następnie do FC Cincinnati, gdzie miał kontrakt do 2025 roku.

Zaliczył 30 występów w pierwszej drużynie klubu MLS, zanim dołączył do LDU Quito. W tym ostatnim klubie rozegrał 18 meczów.

Czytaj także: https://natemat.pl/576071,damian-wojtulewicz-nie-zyje-byly-pilkarz-mial-41-lat