Nowi "Sami swoi" trafili do oferty popularnego serwisu. Oto, gdzie obejrzymy polski film

Zuzanna Tomaszewicz
15 listopada 2024, 10:26 • 1 minuta czytania
Film "Sami swoi: Początek" mogliśmy znaleźć już na platformie Max, a od dziś obejrzymy go w serwisie Netflix. Prequel kultowej produkcji o Władysławie Kargulu i Kazimierzu Pawlaku miał swoją premierę w 2024 roku.
"Sami swoi: Początek" już na platformie Netflix. O czym jest film? Fot. kadr z filmu "Sami swoi: Początek"

"Sami swoi: Początek" trafił na Netflix

Film "Sami swoi: Początek" w reżyserii Artura Żmijewskiego (odtwórcy roli tytułowego księga w serialu "Ojciec Mateusz") rozgrywa się przed wydarzeniami ukazanymi w legendarnej komedii "Sami swoi" Sylwestra Chęcińskiego z 1967 roku. Fabuła prequela przedstawia relacje Władysława Kargula i Kazimierza Pawlaka przed przesiedleniem z Kresów na Ziemie Odzyskane.


Przypomnijmy, że wcześniej w słynne postaci z polskiej popkultury wcielili się znakomici Władysław Hańcza ("Chłopi" i "Potop") oraz Wacław Kowalski ("Zakazane piosenki" i "Agnieszka 46"). Aktorzy powrócili do tych ról jeszcze w filmach "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć".

U Żmijewskiego znany polskim widzom duet odegrali Karol Dziuba ("Zenek" i "Bo we mnie jest seks") i Adam Bobik ("Mały palec" i "Charon"). W obsadzie nowej produkcji wymieniono również nazwiska Weroniki Humaj ("Wataha"), Pauliny Gałązki ("Kamienie na szaniec"), Anny Dymnej ("Znachor"), Adama Ferencego ("Jasminum"), Zbigniewa Zamachowskiego ("Wiedźmin") i Janusza Chabiora ("Służby specjalne").

Scenariusz do "Samych swoich: Początku" stworzył Andrzej Mularczyk, który pracował również nad oryginalnymi filmami Chęcińskiego. Wybitny scenarzysta zmarł w wieku 94 lat pod koniec czerwca bieżącego roku.

Zdjęcia do filmu z Bobikiem i Dziubą powstały m.in. w Parku Etnograficznym w Tokarni, miasteczku Nowa Słupia, we wsi "Racławice Śląskie" i Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie.

– Nigdy bym się nie przymierzył do robienia "Samych swoich" ponownie. My opowiadamy historię zupełnie inną, o dzieciństwie, dojrzewaniu bohaterów tej komedii, opowiadamy po swojemu – mówił kieleckiej "Wyborczej" reżyser Artur Żmijewski jeszcze przed premierą filmu. – Nie będzie to komedia, ale raczej tragikomedia. Opowieść o świecie, którego już nie ma – podkreślał gwiazdor.

Czytaj także: https://natemat.pl/576197,seriale-z-prl-to-hity-do-dzis-sprawdz-ile-pamietasz-quiz