Były rektor Collegium Humanum opuścił areszt. Musiał wpłacić horrendalną kaucję
Collegium Humanum, niegdyś prestiżowa uczelnia wyższa, stała się jednym z głównych tematów medialnych w Polsce po wybuchu skandalu, który wstrząsnął środowiskiem akademickim. W lutym 2024 roku zatrzymano jej byłego rektora, Pawła C., który jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się m.in. sprzedażą fałszywych dyplomów. Od tego czasu przebywał w areszcie.
Afera dotyczy przede wszystkim wydawania świadectw ukończenia studiów podyplomowych osobom, które nie spełniały podstawowych wymagań – nie uczestniczyły w zajęciach, nie zdawały egzaminów, a mimo to otrzymywały dyplomy, w tym prestiżowe tytuły MBA, doktoraty czy habilitacje. W sprawie występuje już 55 podejrzanych, którym postawiono łącznie 196 zarzutów.
Były rektor Collegium Humanum opuścił areszt
Paweł C., po miesiącach spędzonych w areszcie, opuścił katowicką placówkę. Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości dwóch milionów złotych, które zostały wpłacone w piątek 15 listopada. Dodatkowo były rektor Collegium Humanum nie może opuszczać kraju, ma zatrzymany paszport, a także obowiązuje go zakaz kontaktu z uczelnią i jej pracownikami. Ponadto nie może pełnić funkcji nauczyciela akademickiego w Polsce.
Decyzję o uchyleniu aresztu podjęto ze względu na to, że Paweł C. współpracował z prokuraturą, biorąc udział w przesłuchaniach i konfrontacjach. Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej poinformowała, że sprawa jest zaawansowana, ale postępowanie wciąż trwa.
– Na tym etapie nie zachodzą przesłanki do dalszego stosowania aresztu – dodała.
Liczne zarzuty i współpraca z prokuraturą
Paweł C. usłyszał blisko 100 zarzutów, w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i przyjmowanie korzyści majątkowych za wystawianie fałszywych dyplomów. Prokuratura wskazuje również na inne przestępstwa, takie jak groźby wobec świadków czy nadużycia w relacjach służbowych.
Sprawa dotyczy wydawania dyplomów, które nie miały żadnej wartości merytorycznej, ponieważ osoby, które je otrzymywały, nie spełniały wymagań uczelni. Prokuratura zarzuca Pawłowi C. oraz innym osobom popełnienie przestępstw związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych za wystawianie poświadczających nieprawdę dokumentów ukończenia studiów podyplomowych.
Studenci składają pozew zbiorowy. "To zmarnowane pieniądze i czas"
Zatrzymania związane ze sprawą Collegium Humanum trwają od lutego 2024 roku. W ostatnich dniach postawiono zarzuty m.in. Marianowi Dymalskiemu, przewodniczącemu rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu, byłemu europosłowi PiS Karolowi Karskiemu oraz prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi.
Tymczasem studenci byłego Collegium Humanum zmagają się z ogromnymi problemami. Niektórzy czekają na wpisanie ocen, czy obronę prac dyplomowych, które uniemożliwiają im czynności prowadzone w sprawie uczelni i oskarżeni pracownicy pozbawieni możliwości prowadzenia zajęć. Niektórzy studenci zdecydowali się na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. – To zmarnowane pieniądze i czas – podkreślają.
W czerwcu br. Collegium Humanum zmieniło nazwę na Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia i przyjęło blisko 2 tysiące studentów na studia niestacjonarne.