Była gwiazda Disneya udawała, że połyka mikrofon. Rodzice się skarżą, a fani są zniesmaczeni

Zuzanna Tomaszewicz
20 listopada 2024, 11:03 • 1 minuta czytania
Sabrina Carpenter, którą młodzi widzowie znają z jej dawnych występów w serialach Disney Channel, zdobywa coraz większą sławę i uznanie, co potwierdzają choćby ostatnie nominacje do prestiżowych nagród Grammy. Amerykańska piosenkarka jest obecnie w trasie koncertowej zachowanej w stylu vintage Hollywoodu i ostatnio wzbudziła spore kontrowersje swoim show.
Sabrina Carpenter udawała, że połyka mikrofon na koncercie. Część fanów zniesmaczona Fot. ANGELA WEISS / AFP / East News; X.com/PopBase

Sabrina Carpenter to drobniutka blondynka z różowymi policzkami, która stylizuje się m.in. na Marilyn Monroe. Choć swoim wyglądem nawiązuje zarówno do Złotej Ery Hollywoodu, jak i ikon kina lat 60. i 70. (np. Brigitte Bardot i Sharon Tate), w muzyce zajmuje się przede wszystkim gatunkiem popu.


25-letnia artystka zaczynała karierę od występów w serialach stacji Disney Channel (m.in. "Dziewczyna poznaje świat") i filmach pokroju "Nienawiści, którą dajesz" oraz "Wysokiej dziewczyny" Netfliksa. Debiutancki album zatytułowany "Eyes Wide Open" wydała w 2015, ale dopiero ostatnio wybiła się w mediach za sprawą szóstej płyty "Short n' Sweet", która ukazała się w sierpniu bieżącego roku. Krążek otrzymał osiem nominacji do statuetek Grammy.

Sabrina Carpenter wywołała skandal. Udawała seks oralny podczas koncertu?

Przypomnijmy, że do najbardziej znanych piosenek Sabriny Carpenter należą m.in. "Espresso", "Please Please Please", "Taste" i – budząca oburzenie wśród rodziców, a zarazem zachwyt wśród młodych słuchaczy – "Juno".

Utwór "Juno" był inspirowany filmem o tym samym tytule w reżyserii Jason Reitman ("Sobotnia noc") i z Elliotem Pagem ("The Umbrella Academy"). Fabuła oscarowej komedii z 2007 roku skupiała się wokół sarkastycznej nastolatki z Minnesoty, która zachodzi w ciążę i po porodzie zamierza oddać dziecko do adopcji. Carpenter śpiewa o miłości tak silnej, że aż ma ochotę założyć rodzinę z obiektem swoich westchnień.

Podczas trasy koncertowej "Short n' Sweet" po Stanach Zjednoczonych piosenkarka przed każdym wykonaniem "Juno" najpierw pyta fanów, "czy kiedyś próbowali takiej pozycji", po czym m.in. robi szpagat lub wypina się. Ta sekwencja ma oczywiście być aluzją do seksu i jest stałym elementem jej trasy koncertowej.

W poniedziałek (18 listopada) Carpenter występowała w Los Angeles. Przed zaśpiewaniem głośnej "Juno" gwiazda upadła na kolana, a następnie jedną dłonią pociągnęła swoje gęste włosy do tyłu. "A czy próbowaliście tej pozycji?" – spytała, w międzyczasie zbliżając i oddalają mikrofon od swoich ust, co w jasny sposób nawiązywało do seksu oralnego.

Zachowanie Carpenter podzieliło fanów artystki. W sieci znajdziemy zarówno wpisy chwalące autorkę "Espresso" za dystans i przekraczanie granic, a także oskarżające ją o "gorszenie dzieci". "Powinna ostrzegać ludzi przed czymś takim. Przecież wśród jej słuchaczy są nieletni"; "Wulgarna"; "Zachowuje się jak aktorka porno" – czytamy.

"Gdyby facet zrobił coś takiego, przeszlibyśmy obok bez słowa" – bronił popularną wykonawczynię jeden z użytkowników TikToka.

Czytaj także: https://natemat.pl/562526,co-to-jest-hyperpop