Owsiak odpowiada Kanthakowi na wygłupy z kawą z Orlenu. "Posprzątał pan po sobie?"

Konrad Bagiński
06 grudnia 2024, 07:20 • 1 minuta czytania
Jan Kanthak, polityk PiS postanowił na złość Jurkowi Owsiakowi wylać kawę z Orlenu. Bo koncern będzie część zysków z jej sprzedaży przekazywał WOŚP. Prawicy to nie w smak, więc protestuje na różne sposoby. Metoda Kanthaka doczekała się reakcji ze strony szefa WOŚP. Niby pobłażliwej, ale dość wymownej.
Owsiak odpowiada na popisy Kanthaka Fot. YouTube.com/JanKanthak / Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Polityk PiS Jan Kanthak demonstracyjnie wylał kawę z Orlenu, dumnie prezentując ten wyczyn na nagraniu w sieci. Dlaczego publicznie zmarnował dobrą kawę i pieniądze? Bo uznał, że złem jest zasilanie skarbonki WOŚP pieniędzmi z Orlenu.


Koncern zdecydował bowiem, że część zysków ze sprzedaży kawy na stacjach benzynowych przeznaczy właśnie na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Kanthak bardzo nieprzyjemnymi słowami skomentował tę decyzję.

Na zachowanie Kanthaka odpowiedział już Jerzy Owsiak. Zaapelował, żeby "nigdy nie mieć wobec niego nawet jednego grama złości" wobec polityka PiS.

"Mam gorącą prośbę do wszystkich ludzi związanych z onkologią i hematologią dziecięcą – lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, laborantów, ratowników medycznych, rehabilitantów, pracowników szpitali, laboratoriów, karetek pogotowia, aby, kiedy zgłosi się do Was ten Pan, który ostentacyjnie wylał kawę wzmacniającą Finał WOŚP, przeznaczony onkologii i hematologii dziecięcej, nigdy nie mieć wobec niego nawet jednego grama złości, niechęci" – napisał w mediach społecznościowych szef Orkiestry.

"Aby w żaden sposób, nawet najmniejszy, gram focha nie był skierowany w jego stronę i w stronę jego dzieci, czy kogokolwiek z kim się ten Pan pojawi się przed Wami. Nasza pomoc skierowana jest do wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Nasze finałowe zbiórki nigdy nikogo nie wykluczały. I kiedy ktoś zbiórkę organizował i kiedy ktoś będzie chciał skorzystać z jej efektów" – dodał.

A samo mało przyjemne zachowanie Kathaka skwitował pytaniem: "Czy wylewając kawę, posprzątał Pan po sobie?".

Tak Jan Kanthak sprzeciwia się WOŚP

Czemu Kanthak wylewa kawę z Orlenu? Jego tłumaczenie jest dość pokrętne, ale wpisuje się w olbrzymią falę insynuacji i hejtu, jaki wylewa się na WOŚP i Jerzego Owsiaka z prawej strony sceny politycznej.

– Nie dlatego, że jest obrzydliwa, wręcz przeciwnie. Bardzo ją lubię. Ale rząd Tuska planuje spłacić dług wobec Jurasa Owsiaka. Wiecie, tego od "siema" i od "się ma" i róbta co chceta. Każda złotówka od kawy będzie przekazana na pana Owsiaka. Zawsze miałem ambiwalentny stosunek. Z jednej strony działa charytatywnie, a z drugiej jest, jaki jest – peroruje na nagraniu Kanthak.

– Po tym jak Tusk spłaca teraz długi, dając miliony niby na powodzian, a tak naprawdę na Owsiaka, to jest moja ostatnia kawa – mówi i wylewa kawę na chodnik.

Ostatnie zdanie znowu insynuuje nieuczciwość Jerzego Owsiaka w kontekście przekazanych przez rząd pieniędzy na pomoc powodzianom.

Przypomnijmy, że 26 stycznia 2025 roku odbędzie się 33. już finał WOŚP. Tym razem orkiestra zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Dodatkowego smaczku całej sprawie z rozlaną kawą dodaje fakt, że kiedy prezesem Orlenu był Daniel Obajtek, hojnie sponsorujący prawicę, politycy PiS niemal codziennie rozpływali się nad zaletami kawy z Orlenu i wrzucali zdjęcia ze stacji, na których pałaszowali hot dogi i pili brązowy płyn.

Czytaj także: https://natemat.pl/568916,rachon-skazany-za-obrazanie-owsiaka-prawica-sie-gotuje