Jarosław Kaczyński ma konto na X. Już pierwsze zdjęcie wywołało ogromne poruszenie

Antonina Zborowska
09 grudnia 2024, 10:44 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński rozpoczął swoją przygodę z mediami społecznościowymi. Choć polityk nie jest osobą, którą kojarzylibyśmy z obecnością w internecie, w sobotę na jego koncie na X (dawniej Twitter) pojawiło się pierwsze zdjęcie.
Jarosław Kaczyński na X (dawniej Twitter). Na koncie prezesa PiS pojawiło się pierwsze zdjęcie. Fot. Piotr Molecki/East News

Jarosław Kaczyński postanowił dołączyć do grona polityków aktywnych w sieci. Decyzja o rozpoczęciu działalności w mediach społecznościowych była zaskoczeniem, tym bardziej że miała miejsce w dniu inauguracji kampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego.


Pierwsze wpisy Kaczyńskiego (konto ma prowadzić Radosław Fogiel) były pełne odniesień do wystąpienia lidera Koalicji Obywatelskiej. "Strach ma wielkie oczy. A nawet wilcze", "Kocha ludzi. Zwłaszcza katolików. Wzruszyłem się" – to tylko niektóre z komentarzy.

Licznie zamieszczone posty były pełne politycznego ostrza, ale to nie one zyskały największą popularność, a coś zupełnie innego.

Pierwsze zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego na X

W niedzielne przedpołudnie Kaczyński zaskoczył internautów kolejny raz. Prezes postanowił ocieplić swój wizerunek uroczą fotografią. Na jego profilu pojawiło się zdjęcie... kota. Zwierzak stoi na biurku i wpatruje się dużymi oczami w fotografa. "Dobrej niedzieli! Na zdjęciu Fiona" – czytamy na profilu prezesa PiS w powitaniu do nowych internetowych znajomych.

Choć nie wiadomo, czy kot należy do Kaczyńskiego, internet szybko uznał, że to jego pupil. Wpis ma ponad milion wyświetleń i prawie 3 tysiące komentarzy. Internauci zwrócili również uwagę na pewien szczegół. Na drugim planie znajduje się lampa... z mosiężną podobizną kaczki.

Premier Tusk komentuje aktywność Kaczyńskiego

Poczynania lidera PiS na X skomentował premier Donald Tusk. Z lekką ironią napisał: "Jarku, na X lepiej zamieścić dziennie jeden wpis z sensem niż kilkanaście bez sensu. Ale nie poddawaj się".

Komentarz szefa rządu szybko zyskał uwagę internautów i wywołał lawinę reakcji. Widać, że Kaczyński ma w sieci już nie tylko zwolenników, ale i zaciekłych krytyków.

Czytaj także: https://natemat.pl/580469,tak-kaczynski-korzysta-z-twittera-oddelegowal-do-tego-fogla