Schreiber znowu zaskoczyła. Wprost wyznała, dlaczego wygląda inaczej, niż kiedyś
Marianna Schreiber w 2021 roku wystąpiła w programie "Top Model" i nie daje o sobie zapomnieć. Była żona polityka PiS, Łukasza Schreibera, w międzyczasie założyła partię, wstąpiła do wojska, zaczęła walczyć w MMA i spotykać się z Przemysławem Czarneckim. 32-latka nie stroni od kontrowersji i przyzwyczaiła już ludzi, że mówi, co myśli i nie owija w bawełnę.
To samo tyczy się jej urody. Schreiber w ubiegłym roku poddała się operacji nosa, o czym powiedziała wprost, co było świeżością w show-biznesie, w którym wiele celebrytek i celebrytów raczej unika mówienia o korzystaniu z usług chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej (albo wprost się tego wypiera). Z kolei kilka miesięcy temu zdementowała pogłoski, że ma implanty piersi.
Marianna Schreiber kiedyś i dziś. 32-latka opowiedziała o swoich zabiegach
Teraz Schreiber poszła o krok dalej i dokładnie opisała swoją przemianę w długim wpisie na Instagramie. Zamieściła też dwa swoje zdjęcia zrobione w odstępstwie 2,5 roku, na których wyraźnie widać różnicę.
"Na zdjęciu po lewej stronie: byłam osobą, która korzystała wiele lat z solarium. Miałam strasznie suchą skórę, opadające powieki, zmarszczki (kurze łapki, zmarszczki królicze, pogłębione bruzdy nosowo-wargowe). Szczękę wysuniętą do przodu. Przez co wada wymowy i zgryzu. Przebarwienia i wreszcie nos, który nie tylko estetycznie mi przeszkadzał, ale krzywa przegroda i wieczne problemy z zatokami" – pisała 32-latka.
"Nie wspomnę o zerowym poczuciu własnej wartości, ale to już na innego posta, teraz zajmijmy się powierzchownością – wyglądem" – dodała Marianna Schreiber i przeszła do swojego aktualnego zdjęcia.
"Na zdjęciu po prawej stronie: nos po dwóch operacjach (naprawiona przegroda nosowa, skrócony czubek, przypiłowane kości), zlikwidowane fałdy nosowo-wargowe (dlatego twarz wydaje się być wygładzona i bardziej uwydatnione policzki – jest mniej pociągła), wypełnione zmarszczki na czole, przy oczach i na nosie" – czytamy we wpisie.
Schreiber podkreśliła również, że stosowała "stosowała cztery zabiegi uelastyczniania skóry ze względu na to, że była wysuszona od solarium". Przy okazji wyjawiła, że "do dziś przez solarium ma problemy zdrowotne i już do końca życia nie będzie mogła się opalać".
Freakfighterka wyznała także, że operowała powieki ("dzięki czemu mam bardziej 'otwarte oko' i podniesione brwi"), dwukrotnie miała zabiegi na szyję, przez dwa lata nosiła aparat ortodontyczny i wybielała zęby, które "od początku do końca są jej".
"To wszystko, co wykonałam na swojej twarzy, ale z racji tego, iż jest wiele zapytań o piersi – mam swoje. Uprawiając sport, nie mogę sobie pozwolić na sztuczne i być może kiedyś podejmę się tej operacji – nie wykluczam. Na pewno nie dziś, i nie jutro, i nie za rok" – podkreśliła.
"Wszystko inne czego nie wymieniłam, a co przyjdzie Wam napisać w komentarzu – nie było przeze mnie wykonane. Jestem transparentna i nie mam problemu do przyznania się odnośnie zabiegów czy operacji. Podsumowując, operację przeszłam nosa i powiek" – podsumowała Marianna Schreiber.