Takich życzeń w Republice nikt się nie spodziewał. Mina Kowalskiego mówi wszystko

Antonina Zborowska
24 grudnia 2024, 07:42 • 1 minuta czytania
Na antenie Telewizji Republika znów doszło do spięć. Gośćmi programu byli Jakub Pietrzak, rzecznik Polskiej Partii Socjalistycznej i Janusz Kowalski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Pomiędzy politykami doszło do ostrej wymiany zdań, ale w związku z tym, że nadchodzą święta, Pietrzak pod koniec rozmowy postanowił złożyć wszystkim życzenia. Widzowie stacji kojarzonej z PiS mogli przeżyć szok.
Takich życzeń na antenie Republiki nikt się nie spodziewał. Mina Kowalskiego mówi wszystko. Fot. zrzut ekranu/Instagram/tenpietrzak

Program "Bitwa polityczna", prowadzony przez Michała Jelonka, to znana arena politycznych starć w Telewizji Republika. Emisja o 14:10 często dostarcza widzom emocji, a zapraszani goście nie szczędzą sobie ostrych słów oraz oskarżeń i "komplementów".


Tym razem było podobnie, ale jednak to końcówka odcinka przejdzie do historii.

Jakub Pietrzak w Telewizji Republika: Romanowski to tchórz

Podczas rozmowy Jakub Pietrzak – rzecznik PPS, znany z ciętego języka i krytyki politycznych przeciwników – wdał się w słowną utarczkę z Januszem Kowalskim, posłem PiS, który słynie z licznych wpadek medialnych. Kowalski jak zwykle krytykował politykę obecnego rządu, ale Pietrzak nie pozostawał mu dłużny i m.in. powiedział kilka mocnych słów o zbiegu z PiS.

Jest oszustem, jest tchórzem, jest człowiekiem, który zapewniał, że nie będzie uciekał – wyliczał Jakub Pietrzak. – Niestety, politycy Prawa i Sprawiedliwości grają chorobami, zasłabnięciami, gorszym stanem zdrowia, a jak przychodzi co do czego, uciekają za granicę – dodał.

Jednak to nie te słowa, a to, co wydarzyło się na koniec programu, całkowicie zaskoczyło zarówno widzów, jak i prowadzącego, oraz sądząc po minie – samego Janusza Kowalskiego.

Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – zachęcamy do wsparcia seniorów w święta.

Życzenia świąteczne dla społeczności LGBT w TV Republika

Gdy czas antenowy dobiegał końca, Pietrzak nagle zmienił ton i złożył życzenia świąteczne, które zapewne zapadną w pamięci prowadzącemu program. Rzecznik PPS postanowił wykorzystać moment i uderzył w najczulszy punkt konserwatywnej stacji, w której słowo LGBT – skrót oznaczający lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transpłciowe – pojawia się jedynie jako synonim największego zła.

– Państwu chciałbym życzyć zdrowych, dobrych, rodzinnych świąt – zaczął spokojnie Pietrzak. – A tym z państwa, których dzieci są częścią społeczności LGBT, chciałbym przypomnieć, że najpiękniejszy prezent, jaki możecie państwo zrobić sobie, swojej rodzinie, swoim dzieciom, to zaprosić swoje dziecko z partnerem albo z partnerką. W takiej rodzinnej, serdecznej, otwartej atmosferze tworzą się więzi rodzinne i takich właśnie świąt państwu życzę – zaskoczył widzów Telewizji Republika rzecznik PPS.

Mina Janusza Kowalskiego mówiła wszystko. Poseł PiS był wyraźnie zaskoczony tym, co usłyszał. Na słowo "LGBT", aż odwrócił głowę w stronę prowadzącego program Michała Jelonka, szukając u niego ratunku, lecz na próżno, gdyż prowadzący nie zareagował, pozostając chyba w takim samym szoku i zakończył program.