Gigantyczny pożar w Los Angeles. Celebryci z Hollywood porzucają dobytek i ratują życie

Antonina Zborowska
08 stycznia 2025, 10:42 • 1 minuta czytania
W Los Angeles wybuchł pożar, który szybko rozprzestrzenia się w luksusowej dzielnicy Pacific Palisades, zamieszkanej przez wielu hollywoodzkich celebrytów. Ponad 30 tysięcy mieszkańców zostało zmuszonych do ewakuacji, a strażacy walczą z żywiołem, który zagraża życiu i mieniu. Wśród ewakuowanych są m.in. Jennifer Aniston, Michael Keaton, Adam Sandler i Tom Hanks.
Pożar w Los Angeles. Aktorzy z Hollywood uciekają ze swoich rezydencji. Fot. Ethan Swope/Associated Press/East News

Pożar w Pacific Palisades – luksusowej dzielnicy Los Angeles wybuchł we wtorek 8 stycznia około godziny 10:30 czasu lokalnego. Straż pożarna poinformowała o początkowym objęciu ogniem 8 hektarów, jednak już po godzinie ogień rozprzestrzenił się na ponad 80 hektarów.


Według raportów, do godziny 15:00 (czasu lokalnego) pożar objął już powierzchnię 510 hektarów. Z powodu silnego wiatru i niskiej wilgotności, ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie, a strażacy walczą z żywiołem – starając się go powstrzymać.

Pacific Palisades – luksusowa dzielnica gwiazd Hollywood

W Pacific Palisades swoje domy mają liczne gwiazdy Hollywood, w tym Tom Hanks, Adam Sandler, Reese Witherspoon i Jennifer Aniston. Wśród ewakuowanych znalazł się również nominowany do Oscara aktor James Woods, który podzielił się na mediach społecznościowych nagraniami z akcji.

Aktor podziękował ratownikom za ich wysiłki i poinformował, że mimo szalejącego ognia udało mu się bezpiecznie ewakuować. Nie jest jednak pewny, czy jego dom ocalał.

W mediach społecznościowych wielu celebrytów i aktorów apeluje o pomoc. Gwiazdy wspierają strażaków, którzy walczą z pożarem, jednocześnie wskazując na ogromne zagrożenie, jakie niesie ze sobą ten żywioł.

Pożar w Los Angeles. Ewakuacja mieszkańców trwa

Łącznie ponad 30 tysięcy osób zostało zmuszonych do natychmiastowej ewakuacji z powodu zagrożenia pożarowego. Mieszkańcy Pacific Palisades uciekali w popłochu przed ogniem wdzierającym się do ich rezydencji. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez amerykańskie media, ewakuacja objęła 13 tysięcy budynków, a w niektórych rejonach hrabstw Los Angeles i Ventura ogłoszono stan wyjątkowy.

Sytuacja ma wpływ na całe miasto. Z powodu masowej ewakuacji mieszkańcy Los Angeles stanęli w korkach na ulicach. Niektórzy zostawiają swoje samochody, uciekając pieszo w stronę bezpieczniejszych terenów. Choć walka z żywiołem trwa nadal, to po zamieszczonych w sieci nagraniach już widać, że wielu ludzi nie będzie miało do czego wracać.

Czytaj także: https://natemat.pl/505162,maciej-musial-o-hollywood-pobyt-w-los-angeles-byl-jak-kubel-zimnej-wody