Poruszony prośbą Berty Soler, liderki Dam w Bieli, która po raz pierwszy uzyskała możliwość wyjazdu z Kuby i w tych dniach odwiedziła Polskę, Prezydent Lech Wałęsa opublikował list, w którym przypomina o długiej walce w imię wolności i godności swoich najbliższych oraz godności całego społeczeństwa kubańskiego, jaką prowadzą żony, matki, córki i krewne aresztowanych dysydentów, zrzeszone w ruchu Damy w Bieli. Prezydent wzywa społeczność międzynarodową, rządy krajów demokratycznych, instytucje zajmujące się prawami człowieka oraz uczelnie wyższe o niesienie wsparcia również dla dzieci represjonowanych działaczy i działaczek społeczeństwa obywatelskiego, a także dla młodych Kubańczyków, którzy za swe poglądy płacą brakiem możliwości dalszej nauki i realizacji kariery zawodowej.