Chorzy na cukrzycę zapłacą nawet o 50 proc. więcej za analogi insulin długo działających. To bardzo zła wiadomość dla diabetyków, bo na te drogie leki, które są im niezbędne do życia wydadzą nie ok. 70 zł, ale nawet 120 zł.
Wszystko za sprawą opublikowanej 1 września listy refundacyjnej. W jej ramach resort zdrowia określa poziom refundacji poszczególnych leków.
– Najbardziej dotyka to pacjentów chorych na cukrzycę typu 1 tzw. insulinozależną. Dla nich bowiem podawanie insuliny to nie wybór lecz konieczność. To lek, który ratuje życie! W dodatku insuliny, które podrożały stanowią podstawę tzw. intensywnej insulinoterapii metodą wielokrotnych wstrzyknięć – mówi naTemat Mariusz Masiarek przewodniczący Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą.
Na domiar złego, jak tłumaczy przewodniczący, podniesienie ceny jest szczególnie dotkliwe dla osób młodych i dzieci niekorzystających z leczenia pompą insulinową. Wielu z nich z ogromnymi problemami zaopatrywało się w i tak drogie insuliny.
Leczyć się jak 10 lat temu
Zatem przed jakim wyborem zostali postawieni po 1 września polscy pacjenci stosujący analogi długo działające insuliny?
– Pierwsze wyjście to: zaciskam pasa, płaczę, płacę i nadal leczę się stosując preparaty, które pozwalają normalnie żyć i pracować zasilając budżet ZUS oraz ogromnie zmniejszają przy odpowiednim uzupełnieniu z aktywności fizycznej oraz zdrowej diety,ryzyko wystąpienia powikłań cukrzycowych. Przypomnę, że leczenie powikłań jest znacznie kosztowniejsze niż refundacja. Drugie wyjście to: cofam się w terapii o co najmniej 10 lat i stosuję insuliny nie tak intensywnie działające, ryzykując gorsze wyrównanie cukrzycy, prowadzące do podniesienia ryzyka wystąpienia dodatkowych schorzeń np. nerek, układu naczyniowego, oczu czy też serca – wyjaśnia nam przewodniczący.
Do wysokich cen nowoczesnych insulin pacjenci już się przyzwyczaili, ale ta podwyżka jest dla wielu z nich nie do przyjęcia i nie do udźwignięcia. Przewodniczący zastanawia się czym była podyktowana. Uważa, że jednym z powodów mógł być wywóz insulin za granicę. Jednak, jego zdaniem, podniesienie cen nie rozwiąże tego problemu.
W związku z podniesieniem cen insulin wpłynęło też wiele zapytań do Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, które w związku z tym informuje, że w projekcie nowej listy refundacyjnej znajduje się długo działająca insulina analogowa o właściwościach klinicznie podobnych do glarginy (jednej z insulin, której cena uległa znacznemu podwyższeniu – przyp. red.).
Trochę cierpliwości
„Preparat ten pojawia się na naszym rynku w związku z zakończeniem ochrony patentowej oryginalnego leku. Insulina ta ma być znacząco tańsza dla pacjenta niż dotychczas obecne w polskich aptekach analogi długo działające. PTD jest świadome, że sytuacja związana z pojawieniem się nowej insuliny może spowodować przejściowy wzrost cen dotychczas obecnych na rynku analogów długo działających, co wynika z planowanego przez Ministerstwo Zdrowia obniżenia poziomu dopłat do tych preparatów. Problem ten został przez nasze Towarzystwo dostrzeżony i zasygnalizowany MZ” – pisze Towarzystwo.
PTD rekomendujemy wszystkim lekarzom i pacjentom zachowanie cierpliwości do czasu opublikowania ostatecznego kształtu nowej listy refundacyjnej i ustalenia nowych cen wszystkich insulin długo działających dostępnych w Polsce.
Napisz do autora: anna.kaczmarek@natemat.pl
Reklama.
Mariusz Masiarek
przewodniczący Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą
Te najnowsze preparaty stosowane w leczeniu cukrzycy typu 1, na którą chorują przede wszystkim dzieci, młodzież i młodzi dorośli są najdroższe, jeśli chodzi o dopłatę pacjenta, w całej Unii Europejskiej. Dla porównania w Niemczech, dla dzieci do 12. roku życia leki, w tym insulina, są bezpłatne, a dorośli pacjenci z cukrzycą nie płacą w aptece za insulinę więcej niż 5 euro.