Chorzy na cukrzycę, którzy przyjmują długodziałające analogi insulin mogą odetchnąć z ulgą, od 1 listopada zapłacą mniej. Niedawno mechanizmy ustawy refundacyjnej spowodowały, że ceny części leków z tej grupy bardzo mocno wzrosły.
Mechanizm wzrostu cen wynikał z pojawienia się na liście refundacyjnej nowego leku biopodobnego. Zwiększenie liczby leków w grupie spowodowało, że cena tych, które wcześniej były refundowane poszybowała w górę. Nie było to działanie firm produkujących te leki, a jedynie mechanizm ustawowy.
Producent obniżył cenę
Na problem zareagował producent jednego z leków i sam obniżył jego cenę. Chodzi tu o insulinę Lantus.
– Zgodnie z projektem nowej listy refundacyjnej ogłoszonej przez Ministerstwo Zdrowia od 1 listopada zmniejszają się ceny za analogi długodziałające insulin. Dopłata pacjenta zostanie zmniejszona, bowiem jest niższa cena detaliczna zgłoszona przez dystrybutora leków – potwierdza Mariusz Masiarek, przewodniczący Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą.
Pacjenci chorzy na cukrzycę za insulinę Lantus zapłacą od listopada 72,95 zł za 5 wkładów/wstrzykiwaczy 3 ml a za insulinę Levemir 110,88 zł za 5 wkładów 3 ml.
Dodaje, że na liście jest jeszcze jeden preparat analogu długodziałającego Abasaglar w cenie 107,32 zł za 10 wkładów po 3 ml, który jest dostępny od 1 września i nie zmienia się odpłatności w tym przypadku. Pozostałe insuliny mają odpłatności na takim samym poziomie jak obecnie.
Przypomnijmy, że od września ceny niektórych analogów insulin długodziałających wzrosły o 50 proc. We wrześniu za Lantus trzeba było zapłacić 116,04 zł (przed 1 września 72,79 zł), za Levemir 122,42 zł (przed 1 września 79,17 zł)
Mechanizm ustawowy podniósł ceny
Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą interweniowało w sprawie podwyżek cen insulin w resorcie zdrowia, który tłumaczył, iż decyzja o objęciu refundacją pierwszego odpowiednika insuliny Lantus, wpłynęła na wysokość dopłat do pozostałych insulin długodziałających.
W stanowisku przesłanym organizacji, Ministerstwo wyjaśniło, że zwiększona dopłata pacjentów do insuliny Lantus i Levemir, wynika ze zmniejszenia limitu finansowania na skutek objęcia refundacją pierwszego odpowiednika insuliny Lantus, tj. insuliny Abasaglar. W piśmie z września Ministerstwo wyraziło nadzieję, że wzrost dopłat pacjenta będzie przejściowy, a podmioty odpowiedzialne za te leki obniżą urzędową ceną zbytu.
No i na szczęście dla diabetyków producent Lantusa obniżył cenę. Dla tych, którzy stosowali tę insulinę to wielka ulga. Nie muszą zmieniać leku na inny, co wcale nie jest proste i nie raz powoduje wiele problemów. Nie mówiąc już o tym, że po receptę na inną insulinę trzeba pójść do diabetologa, a jak dobrze wiemy bywa to bardzo trudne i czasami wymaga wielomiesięcznego oczekiwania w kolejce.
Dobre leczenie się opłaca
Przypomnijmy, że dobre leczenie diabetyków to oszczędność dla wszystkich. Najdroższe jest leczenie powikłań, które pojawiają się u diabetyków, kiedy ich leczenie nie przebiega pomyślnie. W wyniku powikłań chorzy na cukrzycę tracą wzrok, mają niewydolne nerki, trzeba im amputować stopy, dostają też zawału serca lub udaru mózgu.
Leczenie powikłań cukrzycy, jak mówił podczas XI Forum Rynku Zdrowia dr Krzysztof Chlebus z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, to nawet 2 mld zł rocznie. Generalnie koszty bezpośrednie leczenia cukrzycy w Polsce, jak wskazywał, to ok. 4 mld 300 mln zł.
Co do kwestii podawanych chorym insulin warto wspomnieć słowa diabetologa. Prof. Waldemar Karnafel podkreślał podczas Forum, że zmiana insuliny podawanej pacjentowi nie jest taka prosta jak się wydaje.
– Insulina jest jak druga koszula, odpowiednia dla danego pacjenta – mówił.
Przewodniczący Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą
Oznacza to, że w przypadku insuliny Lantus odpłatność pacjenta powróciła do stanu sprzed 1 września a w przypadku insuliny Levemir odpłatność spadła nieznacznie i jest wyższa od tej sprzed 1 września o 31,71 zł.