Samorząd lekarski może liczyć w tym roku na ok. 16 mln zł od Ministerstwa Zdrowia. To pieniądze na tzw. zadania przejęte przez samorząd lekarski od państwa. Kwota jest tak wysoka, ponieważ resort zdrowia zdecydował się zapłacić zaległości w tej materii z lat ubiegłych i dodatkowo podniósł kwotę dotacji.
Od lat nie było takiego roku, w którym samorząd dostałby pełną dotację od państwa. Szefowie resortu zdrowia tłumaczyli zawsze, że mają wiele wydatków, pilnych potrzeb, dlatego nie wystarcza im pieniędzy na zapłatę samorządowi. Tym razem jednak pieniądze się znalazły. Być może dlatego, że resortem zdrowia zarządza teraz dr Konstanty Radziwiłł, który od wielu lat jest działaczem samorządu lekarskiego, a przez dwie kadencje był prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej.
Trzeba zapłacić za wykonane zadania
– Zwiększenie wysokości środków na dotację dla samorządu lekarskiego planowane w projekcie budżetu na 2016 r. wynika z dążenia do dostosowania poziomu finansowania przez Skarb Państwa kosztów realizacji przez izby lekarskie wskazanych przez ustawę zadań do rzeczywistego poziomu wydatków ponoszonych przez samorząd na realizację tych zadań – tłumaczy naTemat Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Zadania przejęte od państwa realizowane przez samorząd lekarski
1.Przyznawanie prawa wykonywania zawodu oraz uznawanie kwalifikacji lekarzy, będących obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, zamierzających wykonywać zawód lekarza na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Prowadzenie rejestrów lekarzy, rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą w zakresie praktyk lekarskich na zasadach określonych w przepisach o działalności leczniczej, rejestrów podmiotów prowadzących kształcenie podyplomowe lekarzy oraz rejestrów lekarzy tymczasowo i okazjonalnie wykonujących zawód lekarza.
3. Zawieszanie i pozbawianie prawa wykonywania zawodu oraz ograniczanie w wykonywaniu zawodu.
4. Prowadzenie postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy.
5. Prowadzenie postępowania w przedmiocie niezdolności do wykonywania zawodu lekarza lub w przedmiocie niedostatecznego przygotowania do wykonywania zawodu.
Za zadania przejęte od państwa resort zdrowia musi płacić samorządowi lekarskiemu, bo tak nakazują mu przepisy. Jednak nigdy nie były to tak wysokie kwoty. Choć oczywiście wysokie to rzecz względna. Resort tłumaczy, że dotychczas były bardzo niskie.
Od dawna nie było podwyżki
Ministerstwo informuje, że środki finansowe przyznawane samorządowi lekarskiemu na realizację zadań przejętych od administracji państwowej pozostawały od roku 2004 na praktycznie niezmienionym poziomie pomimo wzrostu liczby zadań wykonywanych przez izby.
– Jako przykład można wskazać, że od 2004 roku środki na dotację dla samorządu lekarskiego wzrosły z 2 399 400 zł do 2 463 000 zł w 2015 r. (plan na 2015 r. – ostatecznie po zmianach dotacja wzrosła do 3 963 000 zł). W tym samym czasie wg danych wynikających ze sprawozdań izb lekarskich wyraźnie wzrosła liczba zarejestrowanych lekarzy i lekarzy dentystów - z 150 596 do 177 094 osób, to wzrost o 17,6%. Również liczba spraw rozpatrywanych przez sądy lekarskie (są to zadania najbardziej kosztochłonne) wzrosła ponad dwukrotnie z 298 do 778 rocznie tj. o 161,1% w stosunku do roku 2004 r. W efekcie tej sytuacji stawki jednostkowe przeznaczone na finansowanie powyższych zadań, mimo rosnących kosztów ponoszonych przez ten samorząd, corocznie ulegają faktycznemu zmniejszeniu – tłumaczy rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia.
Samorząd oczywiście domaga się aby płacono mu adekwatnie do zadań wykonywanych na rzecz państwa i od 2011 r. szuka sprawiedliwości w sądach.
Idą do sądu
Milena Kruszewska tłumaczy, że różnica pomiędzy wysokością środków na dotację dla samorządu lekarskiego przewidzianych w budżecie i wnioskowanych przez poszczególne izby lekarskie przekracza rocznie ogółem kilka milionów złotych. Minister zdrowia nie kwestionował ilości wykonanych zadań i potwierdzał merytorycznie ich realizację przez izby lekarskie – jednakże przekazywał środki jedynie do wysokości zawieranych umów zgodnie z możliwościami zaplanowanego budżetu.
Niedostateczne - zdaniem samorządu lekarzy - finansowanie z budżetu państwa zadań wykonywanych przez organy samorządu doprowadziło do wystąpienia przez większość izb lekarskich z roszczeniami przeciwko Skarbowi Państwa o zapłatę różnicy pomiędzy kwotą wypłacanej dotacji a kwotą faktycznie poniesionych przez izbę środków.
Ogółem w latach 2011-2015 do Ministerstwa Zdrowia wpłynęły wezwania do ugodowego załatwienia spraw dotyczących zaległych wypłat dotacji na łączną kwotę 23 522 000 zł. Część izb lekarskich skierowała jednak pozwy do sądu - sprawy dotyczyły łącznie kwoty 5 950 000 zł.
Na co wydadzą pieniądze?
Resort zdrowia zdecydował się na zwiększenie dotacji w 2016 r. o 4 mln zł oraz na wypłatę zaległych 10 mln zł za lata poprzednie. Według ministerstwa ma to zapobiec dalszemu występowaniu na drogę sądową o zwrot poniesionych kosztów przez samorząd lekarski.
Oczywiście lepiej płacić i nie ponosić kosztów sądowych. Jednak zdziwienie budzi fakt, że poprzedni ministrowie zdrowia nie byli tak bardzo skorzy do podnoszenia dotacji samorządowi lekarskiemu. Trzeba też powiedzieć, że samorząd lekarski nie jest organizacją, która ma problemy finansowe lub nie radziła sobie finansowo do tej pory. Należy również pamiętać, że wielu lekarzy nie utożsamia się z samorządem i krytykuje jego działania lub brak aktywności. A swoją drogą ciekawe na co izby lekarskie wykorzystają dodatkowe pieniądze.
Kwestia zwrotu izbom całkowitych poniesionych kosztów była przedmiotem rozstrzygnięć sądów cywilnych. W ich wyniku część z izb w sposób prawomocny uzyskała od Skarbu Państwa zwrot wnioskowanych kwot stanowiących pokrycie faktycznie poniesionych kosztów realizacji zadań wymienionych w ustawie. Kwoty te znacznie przekraczały kwoty przekazywane w poszczególnych latach izbom z budżetu państwa i zawierały dodatkowo koszty sądowe i odsetki. Skarb Państwa z tego tytuły wypłacił łącznie 1 091 650 zł.