Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

• Niepokojące dane napływają z Ministerstwa Zdrowia w sprawie COVID-19
• W Polsce znacząco przybywa przypadków koronawirusa
• Jednak – jak na razie zastrzega MZ – nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o zapełnienie łóżek w szpitalach

– Mamy ponad 1,6 tys. zakażeń. Procentowe wzrosty są spore w porównaniu do poprzednich tygodni i miesięcy – poinformował w środę w programie Onetu rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

– W liczbach bezwzględnych to nadal - w porównaniu do tego, co przeżywaliśmy w lutym - tych przypadków nie jest aż tak dużo. W tej chwili dla nas zakażenia nie są aż tak istotne w porównaniu do ważniejszej statystyki: do liczby pacjentów hospitalizowanych. Pamiętajmy, że w epidemii to najważniejsze dane, które pokazuje obciążenie systemu ochrony zdrowia – przypomniał rzecznik.

Z kolei we wtorek MZ podawało, że potwierdzono 2035 nowych zakażeń koronawirusem, z czego 1720 to nowe infekcje, a 315 ponowne zakażenia.

WHO: Pandemia jeszcze się nie skończyła

Dodajmy, że Światowa Organizacja Zdrowia cały czas informuje, iż "pandemia COVID-19 jeszcze się nie skończyła i jest jeszcze daleko do jej końca".

– W miarę wzrostu liczby hospitalizacji i zakażeń koronawirusem, rządy muszą wdrożyć wypróbowane i przetestowane środki, takie jak maseczki, wentylacja oraz protokoły testowania i leczenia – informowała media w tym tygodniu szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.

Jak tłumaczył, w miarę wzrostu liczby hospitalizacji i zakażeń, rządy muszą wdrożyć środki, takie jak m.in. noszenie maseczek oraz testy.

Czytaj także: Obowiązkowe maseczki wracają w pierwszym kraju UE. Ponad 200 tys. zakażeń ostatniej doby

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał na piątkowej konferencji, iż liczba zakażonych koronawirusem szybko wzrasta. Z tygodnia na tydzień odnotowywany jest wzrost zakażeń rzędu 60 procent. Niepokojący jest również wskaźnik R, czyli statyczna liczba osób, które zakaża jeden chory.

Nowe rekomendacje MZ dotyczące koronawirusa

— Wielu hospitalizowanych nie przebywa w szpitalu z powodu oceny stanu zdrowia. Są chorzy, którzy są w stanach lżejszych, którzy przyjmują w warunkach ambulatoryjnych leki. Mamy o wiele mniej osób, które przechodzą ciężko zakażenie — mówił wówczas Niedzielski.

Czytaj także: Już trwa nowa fala COVID-19. Naukowcy wiedzą to, bo... przebadali polskie ścieki

Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zaapelował do osób z grup ryzyka o noszenie maseczek w miejscach zamkniętych. Minister rekomenduje zakrywanie nosa i ust osobom po 70. roku życia oraz osobom z upośledzoną odpornością.

— Warto je nosić zwłaszcza w przestrzeniach zamkniętych, w szczególności w sklepach i w transporcie publicznym, powrócić do noszenia maseczek i stosowania zasady DDM (dezynfekcja, dystans, maseczka) — apelował w piątek Niedzielski.

Przeciwko koronawirusowi w pełni zaszczepiło się ponad 20,6 mln Polaków, a w wyniku ciężkiego przebiegu choroby zmarło prawie 120 tys. osób.