nt_logo

Nie przyjdziesz? Odwołaj wizytę. To może uratować komuś zdrowie i życie

Beata Pieniążek-Osińska

31 października 2022, 13:34 · 4 minuty czytania
Idea zero waste w medycynie? To możliwe. Wystarczy, że odwołasz wizyty u lekarza, na które nie możesz dotrzeć. Dzięki temu inni pacjenci nie stracą możliwości pomocy medycznej, specjaliści medyczni wykorzystają w pełni swój potencjał i czas, a w systemie ochrony zdrowia zostaną większe pieniądze na kolejne lub bardziej innowacyjne świadczenia.


Nie przyjdziesz? Odwołaj wizytę. To może uratować komuś zdrowie i życie

Beata Pieniążek-Osińska
31 października 2022, 13:34 • 1 minuta czytania
Idea zero waste w medycynie? To możliwe. Wystarczy, że odwołasz wizyty u lekarza, na które nie możesz dotrzeć. Dzięki temu inni pacjenci nie stracą możliwości pomocy medycznej, specjaliści medyczni wykorzystają w pełni swój potencjał i czas, a w systemie ochrony zdrowia zostaną większe pieniądze na kolejne lub bardziej innowacyjne świadczenia.
Skala nieodwoływania umówionych wizyt do lekarzy jest ogromna. Zapominamy lub nie czujemy odpowiedzialności za zdrowie innych pacjentów. For. Pawel Wodzynski/East News.
  • Wystartowała kampania społeczna #ODWOLUJE #NIEBLOKUJE
  • Kampania ma zwrócić uwagę na problem nieodwoływania wizyt lekarskich przez pacjentów
  • W sektorze prywatnym właściciele przychodni szukają rozwiązań, aby wizyty się "nie marnowały"
  • W systemie publicznym nadal brakuje narzędzi systemowych, aby odwoływanie wizyt stało się powszechne

Anulowanie konsultacji lekarskiej z wyprzedzeniem daje możliwość wykorzystania takiej wizyty przez drugiego człowieka, który może być w ogromnej potrzebie. Kiedyś to my możemy znaleźć się w takiej sytuacji.

Chodzi o odpowiedzialne podejście pacjentów w systemie ochrony zdrowia. Idea zero waste, jak się okazuje, może funkcjonować nie tylko w obszarze środowiska naturalnego, ale też w medycynie.

Dzięki odwoływaniu wizyt inne osoby nie tracą możliwości pomocy medycznej, specjaliści mogą wykorzystywać w pełni swój potencjał i czas, a system ochrony zdrowia ponosi mniejsze straty, a tym samym więcej środków może trafić na kolejne świadczenia lub na innowacje w medycynie.

Skala idzie w miliony

Obecnie zjawisko nieodwoływania wizyt do lekarza jest ogromne. Zwykle myślimy sobie, że przecież nic takiego się nie stało, skoro nie przyszliśmy na jedną wizytę. Takich nieodwołanych wizyt jest jednak w skali roku miliony.

Dane NFZ opublikowane w 2020 r., a dotyczące 2019 r. pokazały, że zjawisko to sięga 17 mln wizyt. Tyle konsultacji lekarskich przepadło, bo wcześniej umówieni pacjenci nie stawili się na nie.

Niestety zjawisko to na taką skalę ma poważne skutki: wydłuża kolejki do specjalistów, którzy tracą czas i marnują swoją wiedzę oraz potencjał. Zdarzają się sytuacje, kiedy na konsultacje stawiają się pacjenci bez aktualnych badań, którzy skierowanie dostali nawet kilkanaście miesięcy wcześniej. Tego typu wizyty również zmniejszają dostępność opieki zdrowotnej, bo leczenie zaczyna się tak naprawdę od początku.

Każda wizyta na wagę złota

Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce na 1000 osób przypada 2,38 lekarzy, każda wizyta jest na wagę złota.

Nie można też zapominać o starzeniu się społeczeństwa oraz długu zdrowotnym spowodowanym pandemią. Te przekładają się na rosnące zapotrzebowanie na świadczenia medyczne. Stąd tak istotne jest optymalne wykorzystanie w systemie ochrony zdrowia, tych zasobów, które mamy.

W tym kontekście świadome i odpowiedzialne odwoływanie wizyt oraz szacunek do czasu specjalistów to niezwykła oszczędność dla całego systemu ochrony zdrowia, ale też realna szansa na poprawę zdrowia naszego społeczeństwa.

Odwołać, ale jak?

Na razie NFZ prowadzi pilotaż dotyczący centralnej e-rejestracji na niektóre świadczenia. Wciąż jednak brakuje narzędzi, aby pacjenci mogli w łatwy sposób odwołać umówione wizyty.

Takie narzędzia funkcjonują już w prywatnych przychodniach, gdzie zwykle dostajemy SMS z przypomnieniem o wizycie i w ten sam sposób możemy od razu odwołać wizytę, jeżeli pojawi się jakiś ku temu powód. Firmy inwestują też w infolinie czy platformy informatyczne, abyśmy mogli w szybki i łatwy sposób powiadomić o tym, że nie przyjdziemy na wizytę.

Niekiedy sięgają też po restrykcje i kary wobec tych, którzy notorycznie nie odwołują takich wizyt, a tym samym narażają innych pacjentów na dłuższe czekanie, a firmę na realne straty, bo lekarzowi i tak trzeba zapłacić za czas, jaki zarezerwował na wizyty.

Tacy pacjenci dostają powiadomienia "na czerwono", że nie odwołali wizyty ze szkodą dla innych pacjentów, a niekiedy wręcz ostrzeżenie, że kolejnym razem zostaną obciążeni karą finansową, czyli częścią kosztów takiej wizyty.

– Trzeba pamiętać, że po drugiej stronie jest człowiek, a przyczyny nieodwołanej wizyty są różne. Z jednej strony mamy osoby, które próbowały odwołać konsultację, jednak system rejestracji zawiódł: infolinia była zajęta, a pacjent nie mógł stawić się wcześniej w placówce, aby osobiście anulować wizytę – podkreśla Paweł Walicki, prezes Centrum Medycznego CMP, które jest organizatorem kampanii.

Jednak w ochronie zdrowia - jak przypomina Paweł Walicki - jest coraz więcej możliwości i rozwiązań technicznych ułatwiających odwołanie takiej wizyty, m.in. poprzez aplikacje, platformy lub SMS-y.

Po prostu zapominamy, ale też lekceważymy skutki

Oczywiście nie uda się nawet dzięki najdoskonalszym narzędziom i ułatwieniom wyeliminować 100 proc. takich nieodwołanych wizyt, bo pozostają zawsze sytuacje losowe, które powodują, że ktoś nie dotrze tam, gdzie był umówiony lub nie może przekazać odpowiednio wcześniej informacji, że go nie będzie.

Niestety powody niestawiania się na wizyty u lekarza są prozaiczne. Po prostu zapominamy, zwłaszcza gdy umawiamy się na taką konsultację kilka miesięcy wcześniej.

– Obecnie sektor ochrony zdrowia zmaga się z wieloma problemami, w tym z niedoborem kadry, dlatego musimy nauczyć się "szanować" kadrę medyczną i jej czas - mówi Artur Białkowski, Dyrektor Zarządzający ds. Usług Biznesowych w Medicover w Polsce. Jak dodaje, temu służy także ta kampania.

– Obserwujemy i analizujemy problem nieodwoływanych wizyt od kilku lat, stąd konsekwentnie edukujemy naszych pacjentów, usprawniamy systemy, by każdy mógł w szybki i wygodny sposób zarządzać swoimi wizytami lekarskimi, w tym je odwoływać i dawać innym szansę na zajęcie terminu – podkreśla Białkowski.

Będzie karta dobrych praktyk

Z kolei Igor Grzesiak, wiceprezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej podkreśla, że z uwagi na fakt, że do dziś kwestie dotyczące nieodwoływania wizyt nie zostały rozwiązane systemowo, pozostaje nam edukacja i uświadamianie, jak wielki wpływ jeden człowiek może mieć na dostępność do ochrony zdrowia.

– Oprócz działań edukacyjnych, razem ze współorganizatorami akcji pochylimy się nad rozwiązaniami ułatwiającymi odwoływanie wizyt i zapisywanie osób na miejsca, które się zwolniły. Będziemy dążyć do tego, aby wypracowana przez nas karta dobrych praktyk stała się standardem w branży opieki medycznej – zapowiada Igor Grzesiak.

Niestety wciąż wiele osób nie ma też świadomości, jak ważne jest to, aby takie wizyty odwoływać. Może to zaś być szansa na szybkie rozpoczęcie leczenia przez innego potrzebującego pilnie pomocy medycznej pacjenta. Brakuje nam poczucia odpowiedzialności za własne zdrowie, a już na pewno za zdrowie innych. Tymczasem nikt nigdy nie wie, kiedy sam stanie się pacjentem pilnie potrzebującym pomocy.

Więcej informacji na temat kampanii społecznej #ODWOLUJE #NIEBLOKUJE, dostępnych jest na stronie: www.odwolujenieblokuje.pl