Ponad 27 tys. hospitalizacji od września ubiegłego roku, czyli 300 proc. więcej niż rok temu i 114 zgonów. Grypa idzie w tym sezonie infekcyjnym na rekord. Skąd takie zjawisko i co nietypowego zaskoczyło lekarzy w tym sezonie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Grypa w tym sezonie infekcyjnym zaskoczyła lekarzy
300 proc. wzrost hospitalizacji oraz 114 zgonów, to bilans obecnego sezonu trwającego od września ub. roku
Co nietypowe, mamy obecnie do czynienia z drugą już falą zachorowań, podczas gdy w marcu liczba zachorowań zwykle spadała
Teraz atakuje głównie grypa typu B
Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie ocenia, że grypa w tym sezonie "idzie na rekord".
Jak podaje, jeżeli porównamy obecny sezon epidemiczny do poprzednich, to mamy ogromny wzrost zachorowań na grypę i choroby grypopodobne. Dramatycznie wzrosła liczba hospitalizacji - o blisko 500 proc., ale nastąpił też ogromny wzrost liczby zgonów z powodu grypy.
W sumie od września ub. roku - według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - zaraportowano niemal 4,6 mln przypadków zachorowań, ponad 27 tys. hospitalizacji z powodu grypy oraz 114 zgonów.
Eksperci tłumaczą, że jedną z przyczyn takich wzrostów jest utrata czujności po pandemii.
Dodaje, że obecna potężna fala zachorowań dotyczy wszystkich grup wiekowych, ale w bardzo dużym stopniu dotyka dzieci, u których namnażanie wirusa odbywa się szybciej.
Także prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy przyznaje, że to jeden z najtrudniejszych, najpoważniejszych sezonów grypy od lat.
Szczepienia przeciw grypie nie takie popularne
Według ekspertów do takiej liczby zachorowań przyczynia się też m.in. poziom szczepień przeciwko grypie.
Wprawdzie w tym roku nie było problemu z dostępem do szczepień i po raz pierwszy można było szczepić się w aptekach, co stanowi pewne ułatwienie, to nadal wymagane jest skierowanie wystawione przez lekarza, a szczepienia w przeciwieństwie do ubiegłego roku nie były bezpłatne.
– MZ zaprzestało finansowania szczepionek ze środków publicznych także dla pracowników
ochrony zdrowia. To negatywny fakt – ocenia prof. Joanna Chorostowska-Wynimko.
W efekcie odnotowano 20 proc. spadek liczby zaszczepionych. W tym sezonie przeciwko grypie zaszczepiło się zaledwie ok. 5,5 proc. Polaków, podczas gdy w poprzednich latach odsetek ten rósł i wynosił 7 oraz 6 proc.
Jak upowszechnić szczepienia?
Eksperci mają nadzieję, że doświadczenia z obecnego wyjątkowego pod względem liczby chorych, hospitalizacji i zgonów, spowodują zmiany w polityce wobec szczepień przeciwko grypie.
Postulują m.in.:
uszczelnienie systemu raportowania szczepień w e-karcie szczepień
poszerzenie grupy, dla której szczepienia są bezpłatne (obecnie powyżej 75. roku życia i dla kobiet w ciąży) m.in. o osoby od 65. roku życia, pracowników ochrony zdrowia oraz dzieci poniżej 5. roku życia
możliwość preskrypcji farmaceutycznej i pielęgniarskiej lub wręcz generowanie e-skierowań dla pacjentów z grup ryzyka z wykorzystaniem Internetowego Konta Pacjenta tak, jak w przypadku szczepień przeciw COVID-19
szeroką edukację na temat roli szczepień już od przedszkola
Według proc. Joanny Chorostowskiej-Wynimko to, że w tym sezonie spadł odsetek szczepień to także efekty wyparcia popandemicznego.
– Maski nosimy niechętnie, rąk nie myjemy i nie chcemy się szczepić – uważa ekspertka.
– Dziś bez testów trudno rozpoznać konkretną chorobę. Drobne kropelki są w stanie utrzymać się w powietrzu przez 30 minut, a nawet kilkanaście godzin, więc o zakażenie jest bardzo łatwo – wyjaśnia. Dodaje, że całkowicie zapobiec zakażeniom jest więc bardzo trudno.
Eksperci do tej pory współpracowali pod wspólnym szyldem Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. Program obchodzi w ty roku swoje 10-lecie. Z tej okazji rozszerza on formułę na Ogólnopolski Program Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
Jego celem będzie dalsze edukowanie na temat profilaktyki grypa, ale też innych chorób infekcyjnych, ich skutków i możliwości leczenia, a także zabiegane o większą wydajność programów szczepieniowych, zmiany organizacyjne, prawne i formalne, przybliżenie szczepień.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.