Jak kochają się Polki? Najnowsze badanie zdradza wszystko na temat naszej seksualności. Stres i zmęczenie - to one głównie zabijają nasze libido. Jest lepiej, ale wciąż unikamy rozmowy o życiu seksualnym z ginekologiem. Rośnie też liczba kobiet, które mają nie partnera, a partnerkę. Co ciekawe, głównie w grupie kobiet po 50. roku życia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak zmienia się życie seksualne kobiet na przestrzeni lat i jakie są nasze łóżkowe zwyczaje? Odpowiedzi na te pytania przynosi najnowszy raport "Seksualna mapa Polki", który powstał na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska. Poprzednia edycja ukazała się cztery lata temu. W odniesieniu do najnowszych danych widać, że życie intymne kobiet w Polsce ewoluuje, choć wciąż są obszary, gdzie niewiele drgnęło.
W ramach badania (metodą CAWI) w lipcu 2023 r. przeprowadzono 1076 ankiet w grupie kobiet w wieku 18-69 lat zarówno wśród mieszkanek dużych i małych miast, jak i wsi.
Raport pokazuje m.in., jak często się kochamy, co najbardziej przeszkadza nam w czerpaniu radości z seksu oraz jakie kobiety są najbardziej zadowolone ze swojego życia intymnego.
"Polki myślą o seksie nawet kilka razy w tygodniu, ale uprawiają go znacznie rzadziej, bo są zmęczone lub nieusatysfakcjonowane relacją z partnerem/partnerką. Aż 21 proc. kobiet twierdzi, że łatwiej doświadczają orgazmu z samą sobą niż z partnerem, a kilka procent nie wie, czy kiedykolwiek miało orgazm" - czytamy we wstępie raportu.
Polka jest aktywna seksualnie
Aż 95 proc. Polek twierdzi, że są aktywne seksualnie. Uprawiają seks średnio kilka razy w miesiącu, a młodsze kobiety oraz panie w związkach z krótszym stażem - nawet kilka razy w tygodniu.
Najchętniej kochają się w weekendy, a za najlepszy dzień na seks co piąta z nas (19 proc.) uznaje sobotę, ale 61 proc. pań twierdzi, że dzień tygodnia nie ma znaczenia. Dla większości kobiet (55 proc.) wieczór to ulubiona pora na uprawianie seksu.
Ilu partnerów seksualnych?
Większość Polek (84 proc.) - deklaruje, że ma obecnie jednego partnera seksualnego, a 15 proc. - aktualnie go nie ma.
W ciągu swojego życia Polki mają średnio czterech partnerów seksualnych.
Młode Polki zaczynają życie erotyczne wcześniej niż ich matki (średnio w wieku 17 lat), podczas gdy ich matki ok. 20. roku życia.
Choć związki damsko-męskie ciągle zdecydowanie dominują (88 proc.), to 12 proc. kobiet deklaruje, że jest w związku z kobietą. W poprzednim badaniu odsetek ten wynosił 8 proc. Co ciekawe, najczęściej są to kobiety po 55 roku życia.
Polki są za to raczej stałe w uczuciach. Niemal 2/3 związków trwa ponad 11 lat.
Co odbiera Polce radość z seksu?
Tym, co najbardziej zniechęca Polki do zbliżeń, jest zmęczenie (50 proc.), złe samopoczucie (49 proc.), a także problemy w związku, nieporozumienia, kłótnie (43 proc.). Twierdzą, że seks w takich warunkach prawie nigdy nie jest dla nich satysfakcjonujący.
Niepokojące według ekspertów jest, że aż 28 proc. wskazuje, że chodzi o ból. Zwraca na to uwagę edukatorka seksualna Kamila Raczyńska.
Bariery to także brak pociągu do partnera, własne problemy zdrowotne, poczucie niezrozumienia ze strony partnera czy niesatysfakcjonujący seks z partnerem/partnerką przez dłuższy czas.
Co zachęca Polkę do zbliżenia?
Najskuteczniejszą zachętą do kontaktów intymnych są dla Polek romantyczny wieczór z partnerem/ partnerką (56 proc.) i pozytywne relacje w danym momencie (52 proc.).
Polki w miłosny nastrój wprawia też zachęta partnera/ partnerki (48 proc.). Niemal tyle samo kobiet (46 proc.) uzależnia apetyt na seks od dobrego samopoczucia w danym dniu lub momencie.
Ochotę na seks wywołują też poczucie własnej atrakcyjności i bycia pożądaną (41 proc.), atrakcyjność partnera/ partnerki (38 proc.) czy odpowiednia atmosfera w sypialni, np. świeczki, odpowiedni zapach (32 proc.).
Dla co piątej kobiety (18 proc.) zbliżeniu sprzyja poczucie wsparcia partnera np. w obowiązkach domowych, w opiece nad dziećmi.
Jak podkreśla Kamila Raczyńska, "tak zwana gra wstępna nie zaczyna się na pięć minut przed seksem". Dodaje, że dla kobiety ważne jest już wstawienie talerza do zmywarki o poranku.
Zbyt surowe dla siebie
Okazuje się, że Polki mają dość krytyczny stosunek do siebie i swojego ciała, co wpływa na ich relacje seksualne. Średnia ocena, jaką wystawiają sobie w skali od 1 do 10 to 6,7.
Tylko 18 proc. badanych przyznaje, że czuje się w swoim ciele bardzo dobrze i częściej są to kobiety w wieku 56-69 lat. Może to wynikać - jak wskazują autorzy raportu - z odczuwania mniejszej presji społecznej na bycie idealną niż w przypadku młodszych kobiet, które są pod silnym wpływem mediów społecznościowych. Neutralny stosunek do własnego ciała ma co czwarta z nas (26 proc.), a negatywny - 13 proc. respondentek.
Co ciekawe, częściej zadowolone ze swojego ciała są kobiety będące w związku i panie, które są w relacji z inną kobietą. Do tego gorzej oceniają siebie mieszkanki dużych miast.
Stosunek do własnego ciała może przekładać się na jakość życia seksualnego. Aż 14 proc. Polek przyznaje, że wstydzi się swojego ciała podczas zbliżeń intymnych. Najczęściej dotyczy to młodych kobiet i mieszkanek dużych miast.
Negatywna ocena swojego ciała wynika najczęściej ze wzrostu wagi, pogorszenia kondycji ciała i skóry, rzadziej ciąży, porodu czy pogorszenia stanu zdrowia.
Czym jest dla Polki seks?
Seks dla większości Polek jest elementem budowania relacji i troską o to, by poczuł/poczuła się spełniona.
51 proc. Polek przyznaje, że udaje orgazm, a dla 15 proc. to strategia na zakończenie niesatysfakcjonującego jej zbliżenia. Tylko 37 proc. kobiet deklaruje, że nigdy nie udawała w łóżku. Część kobiet godzi się na seks, nawet gdy nie mają na niego ochoty. Robią to ze względu na partnera, aby nie poczuł się odtrącony lub urażony.
Zdrowie intymne Polek
Polki deklarują wysoką świadomość (61 proc.) na temat zagadnień związanych z ze zdrowiem intymnym. Tylko 7 proc. ocenia swoją wiedzę słabo.
Jednocześnie zdecydowana większość przyznaje, że wiedzę na temat seksu czerpią głównie z Internetu (zwłaszcza najmłodsze badane kobiety). Natomiast starsze respondentki (56-69 lat) częściej niż młodsze preferują korzystanie z książek i poradników czy czasopism dla kobiet.
Niepokojąco niski odsetek badanych wskazuje jako źródło wiedzy rozmowy z lekarzem (7 proc. ) lub seksuologiem (3 proc.).
Ginekolog dr Tadeusz Oleszczuk przyznaje, że pacjentki rzadko pytają o libido czy kłopoty z seksem, choć coraz częściej zdarza się to ze strony tych starszych, po 50. roku życia. Wiele pań ma nawet trudność z nazwaniem swoich narządów i używa określeń: "tam na dole", "podwozie".
– Z tą seksualnością jesteśmy w epoce kamienia łupanego. To niemówienie, przekłamania, to dół, który
trzeba zasypać wiedzą – ocenia ginekolog.
Polki mają świadomość, że zdrowie intymne wymaga troski i regularnych badań profilaktycznych i wizyt u ginekologa. Niestety teoria często nie idzie w parze z praktyką. Co dziesiąta kobieta nie chodzi do ginekologa. Odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania pokazują, że znajomość zagadnień związanych ze zdrowiem intymnym wcale nie jest tak wysoka, jak deklaracje. Na przykład aż 39 proc. badanych kobiet uważa, że pigułki antykoncepcyjne mogą się przyczynić do niepłodności.
Może to świadczyć o tym, że wiedza zaczerpnięta z Internetu jest niewystarczająca. Nie uzupełniają jej ani edukacja seksualna, ani rozmowy z lekarzem ginekologiem.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.