Epidemia HIV w Polsce niestety zatacza coraz szersze kręgi. Rok 2023 będzie rekordowy, jeśli chodzi o liczbę nowo wykrytych zakażeń. Tylko do połowy listopada zgłoszono ich 2590. To więcej niż w całym roku 2022. Warto znać drogi zakażenia i testować się, ale Polacy wciąż niechętnie podchodzą do tematu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Już dziś wiemy, że rok 2023 będzie rekordowy, jeśli chodzi o liczbę nowo wykrytych zakażeń HIV. Tylko do połowy listopada zgłoszono 2590 przypadków, czyli o 200 więcej niż w rekordowym dotychczas 2022.
Ile ostateczne będzie takich diagnoz na koniec roku? Tego dowiemy się za kilka miesięcy. Ile osób żyjących z HIV jeszcze nie wie o swoim zakażeniu? Tego możemy nie dowiedzieć się nigdy.
A przecież każdy ma dostęp do bezpłatnego i anonimowego testowania, a ci, którzy żyją z HIV - do bezpłatnego leczenia pozwalającego zachować zdrowie i żyć normalnie do późnej starości, a co istotne - nie zarażać innych.
O tym trzeba przypominać w obchodzonym 1 grudnia Światowym Dniu AIDS. Trzeba też wrócić do podnoszenia świadomości na temat HIV/AIDS, bo poziom wiedzy m.in. o możliwych drogach zakażenia spada.
Nadal nie jest to temat, o którym potrafimy swobodnie rozmawiać, a tylko edukacja pozwala obalać mity i stereotypy dotyczące wirusa.
40 lat minęło…
Mimo że pierwsze przypadki poważnych konsekwencji zdrowotnych wywołanych HIV opisano w prasie medycznej już ponad 40 lat temu, a medycyna jest teraz w zupełnie innym punkcie niż na początku lat 80. ubiegłego wieku, wiedza w społeczeństwie na temat wirusa nadal jest niewielka.
– Mam poczucie, że przestaliśmy rozmawiać o HIV w społeczeństwie. Był to bardzo ważny temat pod koniec zeszłego stulecia, a obecnie zszedł na dalszy plan. Pokolenia się natomiast zmieniają. Ludzie nie pamiętają tego, o czym rozmawialiśmy 20 lat temu, co skutkuje coraz niższą świadomością społeczną w zakresie chociażby dróg zakażenia HIV, możliwości leczenia i życia z wirusem – mówi dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes zarządu Fundacji Edukacji Społecznej.
Jak podkreśla, aby edukacja była skuteczna, musi trwać nieustannie, ale temat powinien też wrócić do debaty publicznej.
Testowanie to nadal rzadkość
Wiedza jest najlepszą bronią w walce z nowymi zakażeniami, ale też stereotypami i mitami dotyczącymi osób chorych. A liczba zakażonych osób rośnie.
– Według analizy przeprowadzonej przez NFZ, co roku liczba osób żyjących z HIV i objętych opieką specjalistyczną w Polsce wzrasta systematycznie o 7 proc. W ostatnich latach prawie 80 proc. nowo zarejestrowanych pacjentów to mężczyźni – mówi prof. Justyna Kowalska z Kliniki Chorób Zakaźnych dla Dorosłych i Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Niepokojący jest fakt, że wśród osób, które zmarły z powodu HIV, co piąta umarła w ciągu pół roku od rozpoznania. Oznacza to, że wykrycie choroby nastąpiło w skrajnie późnym okresie.
Niestety testowanie w kierunku HIV, mimo że bezpłatne i anonimowe, to nadal rzadkość, a wynika głównie z braku poczucia ryzyka. Tylko 10 procent Polaków wykonało kiedykolwiek badanie na obecność HIV.
Co zatem powinniśmy wiedzieć o HIV?
Drogi zakażenia
Jedyną drogą, za pomocą której wirus HIV może dostać się do naszego organizmu, są płyny ustrojowe. Zalicza się do nich krew, spermę, preejakulat, mleko matki, wydzielinę z pochwy i szyjki macicy. Oznacza to, że do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez niezabezpieczony prezerwatywą kontakt seksualny lub kontaktkrwi z krwią w wyniku przerwania ciągłości skóry.
Do zakażenia nie dojdzie więc przez uścisk dłoni czy jedzenie tymi samymi sztućcami.
HIV trzeba leczyć
Terapia antyretrowirusowa (ARV) pozwalająca kontrolować obecność wirusa HIV w organizmie daje szansę osobom seropozytywnym na normalne życie, aż do starości. Terapie w Polsce jest bezpłatna dla pacjentów.
Leczenie wirusa HIV zapobiega rozwojowi AIDS i zgonom z tego powodu.
– Niestety nadal nie dysponujemy leczeniem, które usunęłoby wirusa HIV z organizmu. Mamy za to wysoko skuteczną terapię antyretrowirusową, niosącą ze sobą coraz mniej skutków ubocznych i coraz wygodniejszą w użyciu dla pacjenta. Dzisiaj w większości przypadków standardem jest przyjmowanie 1 tabletki dziennie, a nawet jest możliwość przejścia na terapię długo działającą, przyjmowaną raz na dwa miesiące, która pozwala pacjentowi niemal zapomnieć o leczeniu – dodaje prof. Justyna Kowalska.
Niewykrywalność oznacza niezakaźność
Co istotne, leczenie pozwala tak obniżyć poziom wirusa we krwi, że staje się on niewykrywalny w standardowych badaniach. Dzięki temu osoba biorąca leki nie zakazi partnera/partnerki w trakcie stosunków seksualnych.
Niewykrywalną wiremię (poziom kopii wirusa we krwi) można osiągnąć jedynie dzięki przyjmowaniu regularnie terapii antywirusowej.
– W Polsce ponad 95 proc. pacjentów leczonych na HIV osiągnęło niewykrywalny poziom wirusa. (...) Pacjent skutecznie leczony to nie tylko osoba zdrowa, ale także funkcjonująca w społeczeństwie, rodzinie i związkach intymnych, tak samo, jak osoba żyjąca bez HIV – podkreśla prof. Justyna Kowalska.
To wciąż temat tabu
Rozmowa o HIV lub AIDS z partnerem? To wciąż temat tabu dla 50 procent Polaków - wynika z badania "Świadomość społeczna w Polsce na temat HIV", przeprowadzonego przez agencję LoveBrands Medical.
Wynika to z wciąż obecnej stygmatyzacji związanej z HIV/AIDS. To może powodować lęk przed oceną partnera.
Wiele osób temat ignoruje, bo nie ma świadomości możliwych konsekwencji HIV w przypadku braku lub późnego wykrycia, ale też podstawowej niekiedy wiedzy o drogach zakażenia, a 9 na 10 Polaków uważa, że HIV ich nie dotyczy.
Do sytuacji, która potencjalnie mogła prowadzić do zakażenia HIV, przyznaje się 8 procent respondentów, ale aż 32 proc. ankietowanych "nie wie", czy w takiej się znalazło.
Tymczasem wirusem może zakazić się każdy z nas, kto jest aktywny seksualnie.
"W skrócie"
Ponieważ poziom świadomości na temat HIV/AIDS jest niski, stąd kolejne kampanie edukacyjne i społeczne, które mają tę sytuację zmienić.
Najnowsza kampania Fundacji Edukacji Społecznej wykorzystuje akronimy stworzone z myślą o młodych dorosłych, którzy w aplikacjach społecznościowych korzystają z popularnych skrótów takich jak np. IMO (in my opinion) czy FYI (for your information).
Grupa docelowa nie jest przypadkowa, ponieważ co roku najwięcej zakażeń HIV notuje się głównie wśród 20- i 30-latków.
Akronimy pojawiały się na wielu out-door’owych nośnikach i poprzez kody QR, odbiorcy byli kierowani do specjalnej strony internetowej i zachęcani do rozkodowania czterech haseł:
ZTNH – statystyki pokazują, że zaledwie 10 proc. Polaków zrobiło test w kierunku HIV kiedykolwiek, a więc Zrób Test Na HIV.
HDK – około 90% Polaków uważa, że zakażenie wirusem ich nie dotknie, jednak w rzeczywistości, osoby aktywnie seksualnie muszą pamiętać, że HIV Dotyczy Każdego, a ryzyko zakażenia może wystąpić niezależnie od orientacji seksualnej.
HSL – dzięki współczesnej medycynie osoby seropozytywne mogą wieść długie i szczęśliwe życie, w tym życie seksualne bez ryzyka dalszego zakażania bliskich, tak więc dodatni (pozytywny) wynik testu, nie jest wyrokiem, ponieważ HIV Się Leczy.
PPH – prezerwatywy są jedyną metodą antykoncepcji, która stanowi ochronę przed infekcjami przenoszonymi droga płciową, dlatego Prezerwatywą Powstrzymasz HIV.
Akronimy i informacje w ramach kampanii można znaleźć też w mediach społecznościowych, aplikacji randkowej Tinder czy w przestrzeni publicznej, na ekranach i muralach oraz na stronie kampanii.
Czerwona kokardka
Nieodłącznym symbolem walki z HIV/AIDS jest też czerwona kokardka. Ma przypominać o testowaniu. W tym roku czerwona kokardka z napisem "Razem przeciw HIV" wyświetlana była na fasadach budynków w Warszawie. To happening organizowany przez Polską Fundację Pomocy Humanitarnej "Res Humanae" oraz Gilead Sciences.
Akcja była wcześniej w Bydgoszczy, Gdańsku, Gdyni, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Toruniu, a w tym roku jest ponownie w Warszawie.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.