
Jak powiedziała nam przedstawicielka III Urzędu Skarbowego Warszawa-Śródmieście, urząd na razie nie udziela informacji w sprawie telefonu do Tochmana, ponieważ trwają czynności wyjaśniające całą sprawę. - W odpowiednim czasie pani naczelnik wyda stosowne oświadczenie - jedynie tyle na razie może przekazać skarbówka.
- Skontaktowano się ze mną i w bardzo życzliwy sposób pani naczelnik poinformowała mnie, że nic nie wie o takim telefonie. Jak twierdzi, mogło dojść do jednego z dwóch przestępstw. Albo ktoś podszył się pod urzędnika skarbowego, albo jakiś urzędnik przekroczył swoje kompetencje - relacjonuje Wojciech Tochman. - Zamierzamy o sprawie poinformować prokuraturę - dodaje.
Kilka tygodni temu Michał Wąsowski opisywał na naTemat medialną histerię jaką wybuchła wokół rajdów urzędników skarbowych na przyjęcia weselne. Nowożeńcy skarżyli się, że fiskus wypytuje o to, ile zapłacili za organizację wesela, kto co robił, kto gotował i ile kosztowały prezenty ślubne.
– Jeśli jakiś urząd intensywnie sprawdza nowożeńców, to jest to jego wyłączna inwencja twórcza. A może po prostu pechowa para trafia na nadgorliwych urzędników – wyjaśnia nasz rozmówca. Czytaj więcej
Pracownicy urzędu skarbowego mają prawo sprawdzić przedsiębiorcy wywiązują się z obowiązków podatkowych właściwie. Kontrole podejmowane są za uprzednim zawiadomieniem podatnika, jak również w niektórych sytuacjach – bez zawiadomienia. Powodem natomiast kontroli może być analiza deklaracji podatkowych, informacje pochodzące od innych organów, doniesienia czy materiały prasowe, a nawet informacje z Facebooka.