Episkopat krytykuje konwencję przeciw przemocy wobec kobiet. Zamiast ochrony będzie przyzwolenie na aborcję
Episkopat krytykuje konwencję przeciw przemocy wobec kobiet. Zamiast ochrony będzie przyzwolenie na aborcję Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

– Konwencja CAHVIO nie jest skoncentrowana na przeciwdziałaniu przemocy, jak sugeruje jej tytuł, ale na wprowadzeniu ideologicznej rewolucji kulturowej – wyjaśnia w swoim oświadczeniu Rada ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. Według duchownych "usiłuje się stworzyć nowy ład społeczny, w którym rodzina i tradycja będą zmarginalizowane".

REKLAMA
Rada przypomina, że "przemoc wobec kobiet, ale także wobec dzieci, osób starszych, niepełnosprawnych czy wobec mężczyzn, jest zjawiskiem społecznym wymagającym przeciwdziałania na wielu polach, począwszy od edukacji - po skuteczne zapobieganie i pomoc jej ofiarom".
Jednak – w opinii KEP, te problemy nie zostaną rozwiązane przez ratyfikację konwencji ds. przemocy kobiet. Duchowni twierdzą, że dokument ten redefiniuje "pojęcia płci jako zmiennego zjawiska społecznego, a nie biologicznego, oraz bezzasadnym obarczaniu odpowiedzialnością za przemoc podstawowych wspólnot, jakimi są małżeństwo i rodzina". – Podobnie traktowana jest tradycja i dorobek cywilizacyjny – czytamy w oświadczeniu.
– Konwencja nie dodaje żadnych nowych rozwiązań do już istniejących w polskim prawie i praktyce społecznej. (...) Nie zamierza zwalczać zjawiska przemocy w mediach czy pornografii uprzedmiotawiającej kobiety. Nie podejmuje kwestii nadużywania alkoholu czy narkotyków. Nie chroni też przed skrajną formą przemocy wobec poczętych dzieci, jaką jest aborcja" - oskarża rada ds. rodziny KEP.
Przypomnijmy, że Sejm w zeszłym tygodniu nie przyjął konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Za jej przyjęciem byli członkowie: PO, SLD i TR. Przeciwny był PiS, PSL i klub SP. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. – Równość szans tak, ale równość płci to są po prostu herezje. Jak facet urodzi dziecko, pogadamy o równości płci. Póki co nie ma czegoś takiego - biologia mówi nie, natura mówi nie, prawo Boże mówi nie – przekonywała Beata Kempa z Solidarnej Polski. Ponowne głosowanie już w tym miesiącu.
Źródło: tok.fm