Bronisław Komorowski: nie chciałem, aby Grzegorz Schetyna został szefem MSZ
Bronisław Komorowski: nie chciałem, aby Grzegorz Schetyna został szefem MSZ Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

- To będzie zrobione przyzwoicie. Tak, by rozwiewać wątpliwości, a nie je mnożyć - mówił we wtorkowej "Kropce nad i" prezydent Bronisław Komorowski o konieczności przyjęcia w Polsce norm Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

REKLAMA
W ocenie prezydenta Komorowskiego, "Polska jest w sytuacji takiej, że ratyfikacja Konwencji to konieczność". Podczas wywiadu udzielonego Monice Olejnik głowa państwa podkreśliła, że kontrowersyjny dla konserwatystów akt można przyjąć do polskiego porządku prawnego w taki sposób, by "ograniczyć obszar konfrontacji światopoglądowej". - Premier Ewa Kopacz doskonale to czuje - ocenił prezydent.
"Nigdy nie mówiłem, że chcę Schetyny..."
Najwidoczniej niedoskonale nowa premier zrozumiała jednak intencje Bronisława Komorowskiego w sprawie składu rządu. Prezydent przyznał otwarcie, że odradzał Ewie Kopacz powołanie Jacka Rostowskiego na stanowisko szefa dyplomacji. Jednocześnie zdradził, że alternatywny wybór Grzegorza Schetyny również go nie ucieszył. - Ja nigdy nie mówiłem, że chcę, by on był ministrem spraw zagranicznych - stwierdził.
Zdaniem Komorowskiego, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych swoją misję powinien kontynuować Radosław Sikorski. Jednocześnie gość "Kropki nad i" przyznał, że Grzegorz Schetyna i tak ma lepsze przygotowanie do pełnienia funkcji szefa dyplomacji niż Jacek Rostowski, bo był szefem sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Prezydent przypomniał też, że wcześniej taką drogę z komisji do MSZ przeszedł także legendarny minister prof. Bronisław Geremek.