Ekipy TVN nie wpuszczono na wieczór wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarze: To absurd

Tegoroczny wieczór wyborczy Prawa i Sprawiedliwości niespodziewanie okazuje się imprezą zamkniętą. I to bardzo. Szczególnie dla mediów, z którymi nie sympatyzuje Jarosław Kaczyński. W niedzielę zakaz wstępu do sztabu PiS usłyszeli przedstawiciele TVN.

W przypadku ekipy TVN politykom Prawa i Sprawiedliwości nie spodobało się, iż stacja do relacjonowania wieczoru wyborczego tego ugrupowania delegowała słynącego z tworzenia bezkompromisowych i często kąśliwych materiałów Jakuba Sobieniowskiego.

Szybko tę decyzję PiS bardo krytycznie skomentowało w zasadzie całe środowisko dziennikarskie. "Uplemiennianiem rzeczywistości" nazwał to Konrad Piasecki z RMF FM i TVN24. "Jeśli PiS wybiera sobie dziennikarzy, którym wydaje akredytacje, to znowu strzela sobie w stopę. Absurd" - komentował także popularny prawicowy publicysta Łukasz Warzecha. "Utrudnianie pracy dziennikarzom, nawet jeśli nie darzy się ich sympatią jest niedopuszczalne" - ocenił Piotr Woźniak z "Wprost".