Ma być nową i jednocześnie kolejną, dobrze zaprojektowaną wizytówką Warszawy. “Kocham Warszawę” to spóźniony prezent na Mikołajki dla mieszkańców miasta od pewnego dewelopera. - Prawie każdy kojarzy napisy „I love NY” czy „I Amsterdam”. Mamy nadzieję, że neon „Kocham Warszawę” będzie budził równie pozytywne emocje – mówi Malwina Pawłowska z Fundacji Sztuka w Mieście.
Jego wysokość NEON
Ma dziesięć metrów wysokości i dwadzieścia pięć metrów długości. Łącznie zajmuje aż trzy kondygnacje budynku Warsaw Spire! Słowa „Kocham” i „Warszawę” mają ponad trzy metry wysokości! Robi po prostu wrażenie. Odrobinę większe jest natomiast bijące w różnych kolorach serce, które ma aż cztery i pół metra wysokości. Serce, czyli litera „O” w wyrazie „kocham” jest na zmianę: białe, niebiesko-turkusowe, żółte oraz czerwone. I taka jest też przecież nasza stolica. Pełna kolorów i kontrastów. W tym jej największa siła. I za to się ja po prostu kocha.
Wola tworzenia
Neon znajduje się na 35. piętrze wspomnianego już przeze mnie wolskiego biurowca, czyli jakieś 140 metrów nad ziemią. Jest jednak tak ogromny, że widać go nie tylko na Woli, ale także z sąsiadującego z dzielnicą Bemowa. I co ważne - to nie tymczasowa instalacja – napis zostanie w Warszawie na dłużej. W miarę powstawania kolejnych pięter, zostanie przeniesiony jeszcze wyżej.
Sztuka w Mieście jest inicjatorem powstania neonu. I za to należą się ludziom z fundacji naprawdę wielkie podziękowania, bo w tej części Warszawy brakowało jasnego znaku, że dzieje się coraz lepiej.
Za co kochamy Warszawę?
Fundacja zanim neon wraz z deweloperem powiesiła wysoko nad ziemią, spytała przechadzających się warszawskim ulicami mieszkańców, za co właściwie swoje miasto kochają. „Za fantastycznych ludzi”, „za szanse”, „za wielokulturowość”, „za różnorodność”, „za atmosferę”, „za plażę na Pradze”, „za metro”, „za Trakt Królewski i Stare Miasto”, „za kolory”, „za ciekawe miejsca” – odpowiedzieli warszawiacy.
Prawie każdy kojarzy napisy „I love NY” czy „I Amsterdam”. Mamy nadzieję, że neon „Kocham Warszawę” będzie budził równie pozytywne emocje
Jeroen van der Toolen, Dyrektor Ghelamco
W naszej strategii wychodzimy poza standardy działalności deweloperskiej – chcemy nie tylko realizować biurowce i przyjazne miejsca do pracy, ale także uczestniczyć w procesie kształtowania tkanki miejskiej i tworzyć wartościową przestrzeń dla stolicy