Reklama.
Każdy sprawny zakupoholik opracował do perfekcji racjonalizowanie swoich zakupów. I rzeczywiście, jeśli się uprzeć, to zawsze znajdzie się sposób, by przetłumaczyć sobie samemu, że potrzebujemy danego produktu. Nawet jeśli milion podobnych już posiadamy. Jednak amerykańska firma, która produkuje grę towarzyską Cards Against Humanity postanowiła stworzyć produkt, którego zakup bardzo trudno sensownie uargumentować. Bo kto chciałby kupić zasuszone zwierzęce ekskrementy zapakowane w elegancki kartonik? Okazało się, że chętnych było wielu, ponad 30 tys. internautów zamówiło pocztą kupę. Czy szalony konsumpcjonizm właśnie sięgnął zenitu?
Rolowanie klienta
Cards Against Humanity, czyli Karty Przeciwko Ludzkości, to gra towarzyska, która weszła do produkcji dzięki platformie Kickstarter. Projekt osiągnął prawdziwy sukces komercyjny. Gra polega na uzupełnianiu zdań najbardziej zabawnymi, absurdalnymi i dziwacznymi zakończeniami. Dodatkowo każdy gracz może wymyślić własną kartę, a następnie ją wydrukować.
Cards Against Humanity, czyli Karty Przeciwko Ludzkości, to gra towarzyska, która weszła do produkcji dzięki platformie Kickstarter. Projekt osiągnął prawdziwy sukces komercyjny. Gra polega na uzupełnianiu zdań najbardziej zabawnymi, absurdalnymi i dziwacznymi zakończeniami. Dodatkowo każdy gracz może wymyślić własną kartę, a następnie ją wydrukować.
Jednak poczucie humoru twórców gry najwyraźniej nie wyczerpało się po zapisaniu kilkudziesięciu kart oryginalnego flirtu towarzyskiego. Max Temkin, szef Cards Against Humanity dość odważnie pogrywa sobie z klientami i chętnie żartuje sobie z nieracjonalnych konsumenckich zachowań. W kwietniu tego roku specjaliści z jego firmy wyprodukowali bardzo profesjonalną reklamę owsianki, która jest idealna dla graczy, a jej składniki odżywcze pomogą unicestwić każdego z wirtualnych wrogów. Oczywiście taki produkt nigdy nie powstał, ale zainteresowanie klientów było naprawdę duże.
Temkin jest też wyraźnie zafascynowany konsumenckimi zachowaniami w trakcie tzw. Czarnego Piątku, czyli dnia, kiedy w amerykańskich supermarketach pojawiają się największe przeceny.
Część Amerykanów traci wówczas jakiekolwiek instynkty, łącznie z samozachowawczym, i kupuje wszystko, co tylko możliwe, niezależnie od tego, czy dany produkt jest potrzebny, ładny, a nawet naprawdę przeceniony. Co więcej, sceny z otwarcia supermarketów, wyglądają jak ilustracja ostatniego kręgu piekła wg Dantego, a jednak ludzie dobrowolnie pchają się w oko cyklonu tylko po to, by walczyć na śmierć i życie o rzeczy, których wcale nie potrzebują.
Właśnie dlatego twórca Cards Against Humanity tego dnia postanowił podnieść cenę swojej gry, a następnie uniemożliwić jej kupno. Ale to było dopiero preludium do obnażenia prawdziwego zakupowego wariactwa.
Prawdziwe kupowanie
Dwudziestego ósmego listopada na stronie Cards Against Humanity nie można już było kupić gry towarzyskiej. Zawiedzeni klienci mieli jednak możliwość skorzystania z innej oferty, a mianowicie kupienia kupy w pudełku. Jakkolwiek abstrakcyjnie to zabrzmi, w ciągu pierwszych trzydziestu minut, 30 tys. zwierzęcych ekskrementów opakowanych w designerskie pudełko rozeszło się, przepraszam za porównanie, jak ciepłe bułeczki.
Dwudziestego ósmego listopada na stronie Cards Against Humanity nie można już było kupić gry towarzyskiej. Zawiedzeni klienci mieli jednak możliwość skorzystania z innej oferty, a mianowicie kupienia kupy w pudełku. Jakkolwiek abstrakcyjnie to zabrzmi, w ciągu pierwszych trzydziestu minut, 30 tys. zwierzęcych ekskrementów opakowanych w designerskie pudełko rozeszło się, przepraszam za porównanie, jak ciepłe bułeczki.
Trzeba przyznać, że opakowanie jest wyjątkowo eleganckie, przypomina trochę pudełka produktów Apple'a, czcionka może nieśmiało nawiązuje do wydawnictw Taschena, ale nie zmienia to faktu, że w środku nie ma nic,poza odchodami, co bardzo świadomie podkreślał Max Temkin.
Część ludzi srodze się zawiodła, liczyli na to, że do obiecanej kupy Cards Against Humanity dorzuci chociaż T-Shirt albo kubek z logo.
Jedno opakowanie z zasuszonymi odchodami kosztowało sześć dolarów, Cards Against Humanity zarobiło na kupie 180 tys. dolarów. Uzyskaną kwotę ostatecznie postanowiło wpłacić na konto organizacji charytatywnej Heifer. Pocieszające w tej całej historii jest to, że głupota ludzka może się jednak przysłużyć szczytnej sprawie. Nawet zupełnie nieświadomie.