
Piątka należy się wtedy, kiedy dziecko przyjdzie na zajęcia i będzie robiło wszystko, żeby starannie wykonać ćwiczenie zadane przez nauczyciela.
Z historią jest dokładnie tak samo, jak z matematyką. Jeśli ktoś chce osiągnąć pewien poziom edukacji, musi mieć pakiet wiedzy. Jeśli nie daje rady - trudno. Nie wszyscy są magistrami i doktorami.
Pamiętam, że w mojej szkole podstawowej nauczyciel WF-u miał tabelkę z przedziałami czasu, celności czy wysokości skoku na daną ocenę. Jeśli chciało się zdobyć piątkę, trzeba było spełnić kryteria. Rzadko rzucałem do kosza na piątkę (właściwie nigdy), ale za to rysowałem na szóstkę.
– WF to kształtowanie osobowości dziecka, jego postawy wobec siebie samego, a nie szkoła techniki sportowej czy rozwoju motoryczności. W matematyce są określone treści, które muszą być opanowane, natomiast kompetencje zdobywane na WF-e można opanować różnymi środkami – mówi pracownik AWF.
Uczelnie artystyczne, takie jak Akademia Sztuk Pięknych i tak nie biorą pod uwagę ocen kandydatów, tylko organizują rozmowy kwalifikacyjne. – Jakie umiejętności ma pani od plastyki, która miałaby ocenić, czy coś jest ładne? To jest pojęcie względne – mówi prof. Nowak. – Wolałbym, aby zaszczepiać w dzieciach zainteresowanie sztuką, wskazywanie, że to jest wartość, a nie ocena przydatna do budowania średniej ocen – mówi.
To jest problem i jednocześnie pytanie, czy wskazanie osoby zdolnej, jest policzalne. Jasne, że widać ewidentnie, kto jest bardziej zdolny, a kto mniej. Być może lepiej, aby ocena była opisowa, bo w dziedzinach sztuki nie wszystko dan się zmierzyć.
Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl