Gdy idzie ulicą, mieszkańcy go zaczepiają i proszą o wspólne zdjęcia. Gdy przychodzi na spotkanie, nie chcą go wypuścić. – Ludzie go uwielbiają – mówi nam jeden z lokalnych przedsiębiorców. Prezydent Damian Bartyla po prostu działa. Nie sposób umówić się na szybką rozmowę. Biega ze spotkania na spotkanie. Ma nowe pomysły. Teraz wyciągnął rękę do czynszowników.
Bytom nie należy do najbogatszych miast. Z kopalni działa już tylko jedna. Nie ma przemysłu. Bezrobocie sięga 20 procent, choć – jak słyszymy w Urzędzie Miasta – tendencja jest spadkowa. Każdego dnia ludzie stąd jednak wyjeżdżają. Za chlebem.
12 tysięcy od lat zalega z płaceniem czynszu. To, oprócz zwykłych mieszkańców, także właściciele różnych stowarzyszeń i fundacji oraz najemcy garaży. Miastu winni są ponad 166 mln zł.
Abolicja nie jest jednak bezwarunkowa. Spłacić trzeba będzie 30 procent czynszu, w całości lub w pięciu ratach, ale najpóźniej do końca tego roku. A potem płacić bieżący czynsz regularnie. Jeśli ktoś nie będzie tego robił, umorzenie czynszu zostanie mu cofnięte. – Prezydent chciał wyjść ludziom naprzeciw, by dać im szansę na na rozpoczęcie nowego etapu w życiu, bez obciążenia długami. Są różne sytuacje losowe. To jest ukłon w stronę tych osób. Wierzymy, że dużo z nich z tego skorzysta – mówi Aleksandra Szatkowska, rzecznik Urzędu Miasta w Bytomiu. Miasto mogłoby wówczas odzyskać nawet 50 mln zł.
Sprawa jest świeża i – mimo sympatii dla prezydenta – wzbudza w Bytomiu ogromne kontrowersje. Część ludzi zwyczajnie ma poczucie niesprawiedliwości. Twierdzą, że abolicja jest nieuczciwa. Zastanawiają się, czy opłacało im się być naiwnym i płacić czynsz w terminie przez wiele lat? W lokalnych mediach to gorący temat. Dlaczego my musieliśmy płacić, a innym się odpuszcza? – pytają bytomianie.
Nie chodzi po akademiach, walczy o biznes
Dla większości mieszkańców 42-letni Damian Bartyla jawi się jednak niczym ostatnia deska ratunku. Rządzi Bytomiem od trzech lat a różnica między nim a poprzednikiem dla wszystkich jest gigantyczna. Mieszkańcy Bytomia wybrali go ponownie w 2014 roku i już w pierwszej turze zyskał ponad 60 proc. głosów. Nawet mimo oskarżeń o korupcję, które wypłynęły rok wcześniej. Jako prezes klubu piłkarskiego Polonia Bytom miał bowiem wręczyć sędziemu łapówkę w wysokości 1,5 tysiąca zł.
– On nie chodzi po akademiach szkolnych ani na inne bzdurne spotkania, jak jego poprzednicy. On postawił na biznes. Spotyka się po to, by ściągać inwestorów. Utrzymuje kontakty z innymi miastami. Promuje przedsiębiorczość, szuka nowych miejsc pracy, obniża podatki. Na ostatniej sesji Rady Miasta mówiono też o zwolnieniach od podatku od nieruchomości dla osób, które tworzą nowe miejsca pracy. Takich akcji jest więcej. Prezydent wprowadza różne ulgi, skasował podatek od psa i opłatę deszczową. Wcześniej tego nie było. Jego poprzednicy tylko podnosili czynsze i podatki. Nie było inwestycji. Firmy padały – mówi nam pan Maciej. W Bytomiu prowadzi niewielką firmę, ale woli być anonimowy, bo nie chce, by ktokolwiek posądził go, że kadzi prezydentowi.
Ale prawda jest taka, że to Bartyla osobiście uratował co najmniej dwie instytucje. Kopalnię, którą rząd chciał zamknąć w styczniu. I szkołę, którą jego poprzednik przeznaczył do likwidacji. Obie działają do dziś, a szkoła pęka w szwach od uczniów.
To on również wprowadził Bytom do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Strefa powstała w 1996 roku, ale Bytom nigdy do niej nie aspirował, choć widać było jak dzięki niej świetnie rozwijają się choćby Gliwice. – Czekaliśmy na was tyle lat, a wy się nawet do nas nie zgłosiliście! Jak to się stało, skoro jesteście tak biednym miastem?– miał usłyszeć Bytom od prezesa strefy, gdy półtora roku temu nowe władze miasta podjęły decyzję o przyłączeniu się.
Są miejsca w przedszkolach, jest świetnie
Bytom bez wątpienia się zmienia, gdyż w mieście działa już tylko jedna kopalnia. Część pozostałych, zazwyczaj w ruinie, znalazła się na terenie strefy. Czekają na remont i firmy, które z czasem otworzą tu swoje siedziby skuszone zwolnieniami podatkowymi. A to będzie oznaczało nowe miejsca pracy. Powstała też Bytomska Strefa Aktywności Gospodarczej. Tu również mogą być nowe miejsca pracy. Na nowych przybyszów, którzy przyjadą z dziećmi czekają m.in. miejsca w przedszkolach. Dziś przyjmowane są wszystkie dzieci.
– Ludzie podchodzą do niego na ulicy. Mówią, że jest świetnie. Wskazują co się zmieniło. A inwestycji drogowych naprawdę jest dużo. Budowane są parki miejskie. Ciągle są remonty. Tego wcześniej w Bytomiu nie było. Z funduszy unijnych chce rewitalizować całe centrum miasta, a potem kolejne dzielnice – słyszymy opinie wśród lokalnych dziennikarzy.
Sport i tylko sport
Prezydent, jako były prezes Polonii, bardzo jest zaangażowany w rozwój sportu. W Bytomiu działa aż 60 klubów sportowych. – Nasz młodzież bardzo garnie się do sportu, a prezydent ją wspiera. Zawsze osobiście spotyka się z kimś, o kim słyszymy, że osiągnął sukces. W przyszłym tygodniu ma m.in. umówione spotkanie z młodym człowiekiem, który został mistrzem w fitnessie. Inwestujemy w sport, w kluby, w młodzież. Doceniamy każdy sukces, fundujemy stypendia – mówi Aleksandra Szatkowska.
Jedyną wątpliwość wzbudza stadion. A właściwie wielki kompleks sportowy, który prezydent chciałby wybudować. I w tym przypadku mieszkańcy mówią ”nie”. – Biedne miasto i ma sobie stadion budować? Komu jest potrzebny? – zastanawiają się dziennikarze. Wszyscy jednak wiedzą, że dla Bartyli to taka idée fixe. Może gdy ją zrealizuje Bytom będzie już bogatym miastem? Może żadna z zagranicznych stacji nigdy nie nakręci już filmu o tym, że Bytom to przykład miasta, które umiera?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, kwota zadłużenia jest gigantyczna. Najemcy lokali nie płacą czynszu, a miasto nie ma za co remontować budynków. Dzięki abolicji mamy szansę na odzyskanie części tej kwoty, co i tak jest potężnym zastrzykiem finansowym dla gminy.Postanowiłem zmierzyć się z problemem, który narastał w Bytomiu przez dziesiątki lat. Nie ma się co oszukiwać, że odzyskamy całość zadłużenia, mam jednak nadzieję, że kiedy zaufamy ludziom i damy im szansę na życie bez widma eksmisji, będą w przyszłości płacić czynsz regularnie.
Aleksandra Szatkowska, Urząd Miasta, Bytom
To właśnie tu na potrzeby właścicieli firm wprowadzono szereg ułatwień i ulg podatkowych. Tu płaci się najtańszy podatek od środków transportu, a w atrakcyjnych obszarach miasta cena dzierżawy działek pod inwestycje zaczyna się od... 10 groszy za metr kwadratowy!