Konflikt polsko-muzułmański wybuchł na tle religijnym.
Konflikt polsko-muzułmański wybuchł na tle religijnym. Fot. Shutterstock
Reklama.
W ostatnich wyborach większość w lokalnej radzie zdobyli imigranci z krajów muzułmańskich. „Teraz rozprawimy się z Polakami” - wykrzyczał do kamer jeden z radnych po przejęciu władzy. Sprawa jest szeroko opisywana i komentowana w mediach amerykańskich. Materiały o niej opublikowała telewizja FOX, zaś wcześniej reportaż powstał w prestiżowym New York Times.
Pączki Day
W latach 70. w Hamtramck polskie pochodzenie deklarowało aż 90 proc. mieszkańców. W mieście działają liczne polskie sklepy i „Polish Art Center”. Najciekawszym wydarzeniem jest "Pączki Day", czyli nasz tłusty czwartek. W całym miasteczku wtedy organizuje się pączkowe imprezy. Co roku, pierwszego maja, ulicami enklawy przechodzi polska parada.
Wszystko jednak miało się zmienić wraz z początkiem amerykańskiej ofensywy antyterrorystycznej. Do USA w związku ze zmienną linią frontu mogli przyjeżdżać członkowie sojuszniczych plemion. W ten sposób w ciągu kilkunastu lat w miasteczku większość zaczęli stanowić imigranci z Pakistanu, Jemenu i Afganistanu. Potem zaczęły się rodzić konflikty.
Przeszkadzają dzwony
Konflikt rozpoczął się już w 2004 roku, gdy imigranci otrzymali zgodę na nadawanie modłów przez głośniki. Polska społeczność długo protestowała, lokalna administracja musiała służyć jako rozjemca. W kwietniu to muzułmanie zgłosili protest. Za głośnie, ich zdaniem, było bicie dzwonów. O narastającym konflikcie i przepychankach pisał NYT.
Teraz lokalne wybory wygrała islamska koalicja. W swych zapowiedziach, chcą dążyć do tego by "polskie dzwony nie biły", a ich sale modlitewne miały swobodę nawoływań do modlitwy.

Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl