Norwegia, która od wielu lat była mekką dla imigrantów, wprowadza kursy, które mają ich dostosować się do przestrzegania norweskiego prawa i nauczyć szacunku dla kobiet.
W walce z niechlubnymi statystykami, szczególnie związanym z przemocą na tle seksualnym, w których jak czytamy "imigranci są nadreprezentowani wśród sprawców gwałtów", norweski rząd przygotował specjalny program edukacji seksualnej, który ma pomóc przybyszom "poznać różnicę między dobrem, a złem" – mówi kierownik ośrodka w norweskim mieście Sandes.
Projekt koncentruje się teraz na nowo przybyłych uchodźcach, chcąc ich nauczyć właściwych postaw i zrozumienia tematu seksualności w Norwegii. Według założeń wszystkie osoby ubiegające się o azyl, będą musiały się nauczyć przestrzegania zasad norweskiego prawa i odpowiedniego stosunku do kobiet. Jak? Poprzez testy i dyskusje w małych grupach o "norweskich prawach i wartościach", oraz podejmowania tematu przemocy wobec kobiet i dzieci.
Autorzy projektu tłumaczą, że żadne różnice religijne nie dają przyzwolenia na łamanie prawa, a największym zagrożeniem związanym z kryzysem migracyjnym jest pozostawienie sytuacji samej sobie. "Największym zagrożeniem dla wszystkich jest cisza" – mówi psycholog współpracujący z fundacją organizującą taki kurs. Imigrantom tłumaczy się też, że nie można zmusić kobiety do stosunku seksualnego, nawet jeśli są małżeństwem. Jest to spory problem ponieważ przyzwyczajeni do innych lokalnych norm mężczyźni błędnie interpretują sygnały, jakie im wysyła kobieta.
Kobieta w krajach muzułmańskich, pełni podrzędną rolę wobec mężczyzny i nowi przybysze będą musieli zmienić dotychczasowe "standardy". Wielu uchodźców pochodzi z kultur, gdzie nie ma równości płci i gdzie kobiety są własnością mężczyzn – tłumaczy jeden z autorów projektu i dodaje, że właśnie edukacją pomogą im dostosować się do nowej kultury.
W 2015 roku ponad 35 tys. imigrantów złożyło wniosek o azyl w Norwegii, co jest ponad trzykrotnie większą liczbą niż w roku ubiegłym. Jak już pisaliśmy w naTemat pod wpływem tak dużego napływu ludności Norwegia wycofuje się z dotychczasowej polityki otwartych drzwi.