Najpierw ACTA, teraz ustawa antyterrorystyczna. Rząd chce nas inwigilować
Najpierw ACTA, teraz ustawa antyterrorystyczna. Rząd chce nas inwigilować Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta

Władza będzie prześwietlać Polaków w internecie. I znalazła na to legalny sposób, tworząc ustawę antyterrorystyczną. Grupa publicystów stworzyła petycję przeciwko zapędom PiS - wystarczy się pod nią podpisać.

REKLAMA
Jak pisaliśmy w naTemat, za pomysłem kontrolowania Polaków stoją Mariusz Kamiński i Mariusz Błaszczak. Miesiąc temu poinformowali, bardzo ogólnie, że pracują nad ustawą antyterrorystyczną. Co się w niej znajdzie, tego już nie powiedzieli. Za to głos zabrał samozwańczy lider opozycji, Ryszard Petru, którego cytowaliśmy. A ten powiedział, że słyszał "o takich pomysłach jak pełna inwigilacja internetu i zakaz demonstracji".
Nie tylko Petru mówi stanowcze "nie" totalnej kontroli. Publicyści Agata Czarnacka, Władysław Majewski i Tomasz Piątek stworzyli właśnie petycję, którą można wirtualnie podpisać. Potrzebują tysiąca głosów "za", ale już tę liczbę przekroczono. – To zdrada wobec milionów internautów – zaczynają. – PiS i jego sojusznicy chcą, żeby policja i inne służby mogły śledzić wszystko, co robimy w internecie. (…) Chcą wiedzieć, na jakie strony wchodzimy i co ściągamy. Bez ograniczeń – dodają.
Autorzy petycji

Teraz ta partia chce pogwałcić ich prywatność, prześwietlić ich moralność i poglądy. Chce wiedzieć, co kto o niej pisze i do kogo. Innymi słowy: chce, byśmy przestali ze sobą rozmawiać na tematy inne niż pogoda!

Wszystko to za pośrednictwem policji i agentów służb specjalnych. W imię nowego prawa, bez zgody prokuratury ani sądu, będą mogli oni zajrzeć do naszych komputerów. Na życzenie uzyskają „informacje o zakresie każdorazowego korzystania z usługi świadczonej drogą elektroniczną”. Dane otrzymają od… operatora internetowego, który sam za to zapłaci.
W petycji można przeczytać, że nie chodzi tylko o antydemokratyczne zapędy PiS, ale o interesy wielkich korporacji. Podobnie sprawa ma się w USA czy Hiszpanii. – Nowa władza idzie na rękę wielkim koncernom, które lobbują na rzecz wielkiej czystki w naszych komputerach – wyjaśniają autorzy. I apelują do wszystkich "z prawa, z lewa i z centrum – do obrony wolności i życia prywatnego przed żądzą władzy i chciwością!".

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl