
Reklama.
Wyjście zostało utrwalone na nagraniu, które opublikowano w internecie. Część osób zaczęła opuszczać świątynię, gdy ksiądz odczytywał komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w sprawie pełnej ochrony życia człowieka.
W przeciwieństwie do tego, co działo się w kościele św. Anny w Warszawie, w Gdańsku obyło się bez wznoszenia okrzyków i szarpaniny.
Nagranie protestu, jaki miał miejsce w kościele św. Anny w Warszawie, opublikowała na Facebooku "Gazeta Wyborcza". Niektórzy przekonują, że warszawski protest był spektaklem, w którym uczestniczyły niezwiązane z Kościołem feministki.