
Reklama.
W pogrzebie wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Pochówek miał uroczysty charakter, żegnano jednego z legendarnych żołnierzy, którzy do końca nie chcieli złożyć broni.
Zygmunt Szendzielarz zaraz po zakończeniu wojny wyjechał na Pomorze. W 1946 roku powrócił do walki, w Borach Tucholskich odtworzył V Brygadę Wileńską. Później grupa przeniosła się w rejon Białegostoku. Po roku Łupaszka opuścił oddział i wyjechał do Warszawy, następnie ukrywał się na Podhalu.Aresztowano go w listopadzie 1950 roku. Wziął na siebie całą winę za działania podległym mu oddziałów. Został zamordowany 8 lutego 1951 w więzieniu na Mokotowie.
Zygmunt Szendzielarz zaraz po zakończeniu wojny wyjechał na Pomorze. W 1946 roku powrócił do walki, w Borach Tucholskich odtworzył V Brygadę Wileńską. Później grupa przeniosła się w rejon Białegostoku. Po roku Łupaszka opuścił oddział i wyjechał do Warszawy, następnie ukrywał się na Podhalu.Aresztowano go w listopadzie 1950 roku. Wziął na siebie całą winę za działania podległym mu oddziałów. Został zamordowany 8 lutego 1951 w więzieniu na Mokotowie.
Miejsca pochówku szukano później przez wiele lat. Dopiero w 2013 roku odkopano jego zwłoki na terenie „Kwatery na łączce”, gdzie w latach 1945-56 pogrzebano wiele bezimiennych ofiar komunistycznego terroru. Identyfikacji dokonali specjaliści z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl