
– Jeśli chcemy konkurować na międzynarodowych rynkach, musimy być innowacyjni – takie słowa można przypisać dowolnemu politykowi i mieć nadzieję graniczącą z pewnością, że będzie to niemal dokładny cytat. Odmieniając „innowację” przez wszystkie przypadki, politycy rzadziej wspominają jednak, jak dokładnie wprowadzić je w życie i, co może ważniejsze, kto ma się tym zająć. Zadanie kształcenia liderów postanowił więc wziąć na siebie sektor prywatny.
Jednym z bodźców do stworzenia „Akademii Przywództwa dla Polski” był fakt, że nasz kraj systematycznie traci pozycję w międzynarodowych rankingach uczelni wyższych. Analizując Listę Szanghajską, pierwszą polską uczelnię znajdziemy dopiero w czwartej setce. Z kolei zgodnie z World University Rankings 2015-2016 zasługujemy dopiero na miejsca od pięćsetnego w górę.
Chcemy kreować pozytywne wartości, rozwijać potencjał istniejący w ludziach i organizacjach, inspirować do aktywnego działania na rzecz spraw publicznych oraz tworzyć nowe inicjatywy, które pozytywnie wpłyną na otaczającą nas rzeczywistość. Wszystko po to, by Polska była mądrym i dobrym krajem.