Reklama.
Do końca września miały został opublikowane ważne dokumenty, które rzuciłyby polityków Platformy na kolana, a przynajmniej pozwoliłby napiętnować ich po wsze czasy jako tych, którzy spiskowali z Rosjanami przeciwko wizycie Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Minął termin, a dowodów jak nie było tak nie ma.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl