
Kolejna polska firma prowadzi dramatyczny bój z urzędem skarbowym o przetrwanie. Emperia, właściciel sieci 320 sklepów Stokrotka twierdzi, że urząd niesłusznie żąda od niej zapłacenia prawie 200 mln złotych podatków. – Nie zapłacimy, będziemy walczyć w sądzie - twierdzą
Urzędnicy skarbowi w Lublinie mają na swoim terenie dwie wielkie i znane firmy: producenta mebli Black Red White oraz handlowy Holding Emperia. Być może nie czytali gazet, bo o największej transakcji w regionie przypomnieli sobie dopiero po 5 latach (w 2016 roku) Do kontroli rzetelności podatków ruszyli "za pięć 12" przed terminem, po którym już nie mogliby się czepiać. Zarzucają firmie, że nie zapłaciła 142,5 mln zł podatku dochodowego przy sprzedaży części swojego biznesu, zajmującej się handlem hurtowym GrupyTradis. Takie opóźnienie działa na korzyść fiskusa, bo dziś naliczone odsetki przekraczają 50 mln.
Okoliczności sprawy i zarzuty UKS zostały poddane ocenie wybitnych przedstawicieli nauki, prawa podatkowego oraz prawa spółek, którzy uznali stanowisko UKS za całkowicie nieuzasadnione i sprzeczne z prawem. (…) UKS nie dysponuje materiałem dowodowym pozwalającym na dokonanie takich ustaleń przez niezależny sąd, lecz wbrew regułom postępowania podatkowego, dokonuje samodzielnych rozstrzygnięć w obszarze prawa prywatnego.
Stokrotka to po upadku delikatesów Alma jedna z zaledwie pięciu (tak, tylko tyle ich już zostało) znaczących sieci handlowych, mających polskiego właściciela. Lewiatan, Polomarket, wywodzący się z Poznania Piotr i Paweł, a także GK Specjał (nie działa jednak pod wspólnym szyldem, a jedynie zaopatruje sklepy w towar).
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
