
W Ministerstwie Obrony Narodowej zamierzają złamać stuletnią tradycję nadawania nazw okrętom. "Ślązak" miałby nosić imię zmarłego w katastrofie lotniczej prezydenta RP. Dodatkowym argumentem za zmianą jest "źle brzmiąca" nazwa okrętu. Niektórym kojarzy się z ona separatyzmem regionalnym. Ponowny chrzest byłby ewenementem na skalę światową.
REKLAMA
Jak ustaliła Interia, w ministerstwie podlegającym Antoniemu Macierewiczowi trwają prace nad znalezieniem podstawy prawnej do zmiany. Zgodnie bowiem z tradycją polskiej marynarki okręty uderzeniowe mają nazwy od zjawisk pogodowych, eskortowe od regionów. Imiona od wybitnych postaci nadawano bardzo rzadko.
Może "Ślązakowi" zostanie oszczędzony los zmiany nazwy, a "Lech Kaczyński" pojawi się na nowej jednostce. O ile flota zostanie rozbudowana.
Chrzest "Ślązaka" odbył się w lipcu 2015 r. Interia w swoich ustaleniach powołuje się na źródła z kręgów rządowych. To im miała nie podobać się dotychczasowa nazwa okrętu, bo kojarzyła się z separatyzmem regionalnym. Portal dodaje nawet, że nową matką chrzestną miałaby być Marta Kaczyńska.
Źródło: Interia.pl
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
