
Reklama.
Przypomnijmy, iż o ks. Stanisławie Walczaku zrobiło się głośno pod koniec lutego, gdy w opublikowanym na Facebooku felietonie oznajmił, iż "niszczenie dobrego imienia Kościoła Katolickiego przez prezesa i jego popleczników musi mieć swój kres". "Ten łgarz ma poparcie silnej grupy polskich biskupów i wielkiej rzesz polskich duchownych! To oni popierają kłamstwa na temat katastrofy smoleńskiej, to oni szczują Polaków przeciw wszystkiemu, co obce i inne" – tak stanowczą recenzję wystawił prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Teraz ks. Walczak postanowił znowu zabrać głos. Mieszkający w Niemczech duchowny zapowiada co prawda, że czwartek zamierza spędzić na milczeniu, pokucie i modlitwie o utrzymanie jedności w Europie, ale poprzedza to wszystko krótkim, lecz dosadnym komentarzem na temat antyeuropejskiej polityki rządu Jarosława Kaczyńskiego. "Chęć zniszczenia Europy przez rząd PiS jest realnym zagrożeniem także dla głoszenia Ewangelii na tym kontynencie" – ostrzega.
Przypomnijmy, iż sylwetkę ks. Stanisława Walczaka niedawno przedstawialiśmy w naTemat. – Prowadzę życie samotnika. Mam 67 lat, jestem kapłanem emerytem spędziłem około 17 lat w Zambii, wcześniej trochę w Wielkiej Brytanii, teraz w Niemczech. To, co piszę, to próba trafienia do ludzkich sumień. Widziałem wiele nieszczęścia w życiu, byłem świadkiem walk wyzwoleńczych, oraz uczestnikiem kryzysu w lokalnym Kościele – tak sam o sobie mówił nam duchowny.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl