
Reklama.
– Polska powinna myśleć o tym, na jakich dobrych warunkach z UE wychodzić i jaką nową wspólnotę tworzyć – powiedział wczoraj Dominik Zdort na antenie Polskiego Radia 24. Brzmi jak kiepski żart, ale kiedy są to słowa redaktora naczelnego portalu należącego do narodowej telewizji informacyjnej, możemy tylko przecierać oczy ze zdziwienia.
Polska dawno nie była tak wyalienowana na arenie międzynarodowej. Poparcie dla Tuska wbrew rządowi tworzonemu przez PiS udowodniły nawet państwa Grupy Wyszehradzkiej. Węgry są w kwestii zawieranych politycznie sojuszy pragmatykami, a ich premier właśnie powiedział, że UE to najwspanialsze miejsce na świecie. Jak tłumaczyć tak kuriozalne słowa człowieka na znaczącym stanowisku w mediach?
A jednak Dominik Zdort zaskoczył nas już nie raz swoimi pomysłami. Były dziennikarz "Rzeczpospolitej”, który po objęciu stanowiska redaktora naczelnego portalu tvp.info deklarował, że jego celem jest "robić porządne, rzetelne rzeczy”, zasłynął między innymi z powodu seksistowskiego felietonu na temat policjantek, które wlepiły mu mandat za wykroczenie drogowe. Pisał w nim między innymi: "I jeszcze te mundury - nie należę do klanu s/m, ale domyślam się, że są mężczyźni, których podnieca taka panna w granatowym uniformie, ze skórzanym biczem albo bloczkiem mandatowym”.
Zdort dał się też poznać jako krytyk biegania, czy, jak sam to określał, "wyznawców biegactwa”. Zdaniem dziennikarza zamiast biegać, ludzie powinni wykorzystywać ten czas na chodzenie do kościoła. "Nie chciałbym tu nikogo urazić, ale bieganie zawsze uważałem za rozrywkę dla ludzi o, powiedzmy, niezbyt subtelnej umysłowości” - mówił wówczas.
Szokujących wypowiedzi redaktora naczelnego tvp.info jest więcej. W tekście "Nie wylewajmy klapsa z kąpielą” krytykował całkowity zakaz bicia dzieci, a dwa lata temu poważnie zastanawiał się, w jaki sposób przeprowadzić w Polsce deportację Tatarów, którzy - jako muzułmanie - zdaniem publicysty stanowią zagrożenie dla naszego kraju.
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl