"Uważa, że udawanie Prezesa TK to pyszna zabawa", "za co Pan Bóg nas tak pokarał", "rozumiem że Pani Sędzia tak samo postępuje z TW Wolfgang w domu", "przecież to farsa", "takie swojskie, bazarkowe klimaty" - to tylko mała część morza krytyki, które wylewa się na kierującą Trybunałem Konstytucyjnym Julię Przyłębską. Nie chodzi jednak o kontrowersyjne orzeczenie w sprawie prawa o zgromadzeniach, a to w jaki sposób sędzia zachowywała się na konferencji prasowej.
Na kierującą Trybunałem Konstytucyjnym Julię Przyłębską spadłą fala krytyki za to, jak zachowywała się na czwartkowej konferencji prasowej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż zgodne z konstytucją są kontrowersyjne przepisy znowelizowanej ustawy o zgromadzeniach m.in. dające uprzywilejowaną pozycję organizatorom tzw. zgromadzeń cyklicznych. Po ogłoszeniu orzeczenia w tej sprawie stojąca na czele Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zorganizowała konferencję prasową. I jej zachowanie na spotkaniu z mediami wzbudziło chyba większe kontrowersje niż przeforsowanie korzystnego dla Prawa i Sprawiedliwości orzeczenia.
Fragment tej żenującej konferencji Przyłębskiej i Muszyńskiego."Prezes"śmiejąc się odmawia odp.na ważne pyt.,a obiecywała"#TK dla obywateli" pic.twitter.com/soFyHLCJJb
Sieć zalewają niezwykle krytyczne komentarze pod adresem wpływowej prawniczki:
Podczas czwartkowej konferencji Julia Przyłębska krytykowała również dziennikarzy za to, iż zadawali "niemerytoryczne" pytania o ogólną sytuację w Trybunale Konstytucyjnym. – Wiem, że może nie chodzę tak często po mediach i państwo bardzo by chcieli zadać mi jakieś pytania, ale jak media zaczną ładnie i obiektywnie podchodzić do całości, to i moja osoba się od czasu do czasu pojawi – oznajmiła.