Platforma Obywatelska nie uciekła od pytań, które zadała Beata Mazurek. Opozycja chce na nie odpowiedzieć na serii debat z politykami Prawa i Sprawiedliwości.
Platforma Obywatelska nie uciekła od pytań, które zadała Beata Mazurek. Opozycja chce na nie odpowiedzieć na serii debat z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Kilka dni temu rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beaty Mazurek szumnie zapowiedziała, iż zada Platformie Obywatelskiej trudne pytania, ale szybko okazało się, iż potrafiła jedynie zagrać zgranymi kartami sprzed lat. – Czy podwyższą Polakom wiek emerytalny? Ile lat dłużej będą musiały pracować kobiety i mężczyźni? Czy ograniczą lub zlikwidują program Rodzina 500+? W jakim zakresie? Czy dalej podtrzymują deklarację o likwidacji IPN i CBA? Czy zgodzą się na przyjęcie imigrantów? – wyliczała. Można przypuszczać, że Mazurek była wówczas przekonana, iż PO ucieknie od odpowiedzi i PiS zyska argument kompromitujący konkurencję.
Dziś okazuje się, że Beata Mazurek jedynie podała rękę Platformie, która teraz przejmuje inicjatywę. Największa formacja opozycyjna właśnie zaproponowała ekipie "dobrej zmiany", że wszelkich odpowiedzi na pytania o program dla Polski chętnie udzieli na serii debat. Pierwsza miałaby dotyczyć zasobności portfelów Polaków i zostać zorganizowana z udziałem głównego eksperta gospodarczego PO prof. Andrzeja Rzońcy. Chce on stanąć naprzeciw wicepremiera, ministra finansów i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.
We wtorek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna i szef klubu parlamentarnego tej partii Sławomir Neumann zaproponowali też kolejne pary. O pozycji Polski w Europie i na świecie z szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim chce debatować Rafał Trzaskowski. Ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę na merytoryczny pojedynek wyzywa Borys Budka. Na Antoniego Macierewicza czeka z argumentami Tomasz Siemoniak. Krzysztof Brejza jest gotów do debaty z Mariuszem Błaszczakiem, a Stanisław Gawłowski z Janem Szyszko. – Na końcu jestem także do dyspozycji, jeśli chodzi o rozmowę z prezesem Kaczyńskim – oznajmił Grzegorz Schetyna.