Na posiedzeniu ONZ tradycyjnie obecne były polskie organizacje pozarządowe, które jak zwykle przedstawiły własny raport z tego, jak w Polsce wygląda przestrzeganie praw człowieka. Znaną praktyką jest, że rząd przedstawia sytuację w znacznie bardziej optymistyczny sposób, niż przedstawicielki i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego. Nie inaczej było i tym razem. Rząd PiS chwalił się na przykład ratyfikacją Konwencji antyprzemocowej (dokonaną notabene przez rząd PO-PSL), choć pod koniec 2016 r. pracował nad jej wypowiedzeniem (pod wpływem opinii publicznej przynajmniej na razie zarzucił ten pomysł), a prezydent
Andrzej Duda publicznie wezwał do łamania prawa zapisanego w Konwencji.