
Reklama.
Przypomnijmy: jesienią do TK grupa ponad 100 posłów (głównie z PiS) złożyła wniosek, w którym domaga się, aby Trybunał za niezgodne z Konstytucją uznał przepisy pozwalające na przeprowadzenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Jeszcze w zeszłym roku Julia Przyłębska przekonywała, że sprawa dotycząca aborcji ze względu na jej charakter zostanie rozpoznana w pełnym składzie, a jego przewodniczącym miał być sędzia Mariusz Muszyński. Ona sama natomiast miała być sędzią sprawozdawcą. Jak jest jego rola? To sędzia, który przygotowuje projekt orzeczenia, ma też za zadanie przygotowanie założeń do uzasadnienia wyroku.
W praktyce sprawozdawca ma duży wpływ na samo orzeczenie i teraz będzie nim właśnie konserwatywny Justyn Piskorski. Zmianę potwierdziło biuro TK, ale nie podało jej powodów. – Albo Przyłębska uznała, że materia prawna jest dla niej zbyt skomplikowana i pracochłonna, albo też zrozumiała, jakie ryzyko polityczne niesie to orzeczenie. Bez względu na to, jaka zapadnie decyzja, będzie bardzo wielu niezadowolonych – powiedział cytowany przez Onet informator z TK.
Piskorski natomiast ma warsztat prawny w takich kwestiach i… wiadomo, jaki projekt orzeczenia przygotuje. Choćby w 2016 roku napisał tekst do pisma "Zawsze wierni", katolickiego miesięcznika wydawanego przez Bractwo Św. Piusa X w Polsce, czyli ultrakonserwatywnych lefebrystów. Pochyla się w nim nad "znaczeniem ojcostwa" i zagrożeniami z ojcostwem związanymi. "Obecnie obserwujemy dalszy zamach na ojcostwo w postaci różnego rodzaju aktów prawnych zmierzających do walki z 'przemocą w rodzinie'. Zamach na postrzeganie naturalnych ról społecznych, a nawet zamach na płeć" – pisze w nim.
źródło: Onet