
Reklama.
Choć klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości liczy 237 członków, w sprawie zarządzonej przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego obniżki pensji parlamentarzystów zagłosowało tylko 226 posłów. Nieobecni podczas głosowania byli: Jarosław Kaczyński (z oczywistych powodów zdrowotnych), Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Jolanta Szczypińska, Elżbieta Kruk, Włodzimierz Bernacki, Zbigniew Chmielowiec, Alicja Kaczorowska, Robert Kołakowski, Anna Milczanowska i Grzegorz Raczak.
Lista niegłosujących polityków opozycji jest znacznie dłuższa. W głosowaniu nie wzięli bowiem udziału wszyscy posłowie Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Unii Europejskich Demokratów - Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do próby zerwania kworum dołączyło także aż 16 posłów Kukiz'15, 8 posłów niezrzeszonych oraz jeden członek koła Wolni i Solidarni.
Natomiast w sprawie obniżenia pensji posłów i senatorów PiS wsparło 8 członków Kukiz'15 (w tym Paweł Kukiz i Łukasz Rzepecki), niezrzeszony Piotr Babiarz oraz pięcioro posłów WiS ( w tym Kornel Morawiecki). Stanisław Tyszka, Marek Jakubiak, Grzegorz Długi i Paweł Grabowski z Kukiz'15 oraz niezrzeszona Magdalena Błeńska wzięli udział w głosowaniu, ale wstrzymali się od głosu.
A ilu posłów zdecydowało się wprost zagłosować przeciwko obniżeniu sobie pensji o 20 proc.? Na taką odwagę zdobyli się tylko Tomasz Jaskóła z Kukiz'15 i niezrzeszony Jan Klawiter.
Teraz projekt obniżający pensje parlamentarzystów trafi do prac w Senacie.