Niektórzy internauci widząc plakat reklamujący kierunek "mariologia", przecierali oczy ze zdumienia i uważali, że to fake news. Nic z tych rzeczy - to prawdziwy dział teologii dogmatycznej, nauka o Maryi z Nazaretu, Matce Jezusa Chrystusa. Mariologię można studiować na Wydziale Teologicznym UKSW, a konkretnie w Centrum Studiów Mariologicznych "Kolbianum" w Niepokalanowie.
Demonologia działa bardziej na wyobraźnie. Kojarzy się nie tylko z płytą raperskiego duetu Słonia i Miksera, ale i paladynami walczącymi świecącymi mieczami ze sługusami szatana. Podobnie jak mariologia, to również dział religioznawstwa i teologii. Jego częścią jest np. angelologia czyli nauka o dobrych duchach - aniołach.
Z mojego doświadczenia również wynika, że coraz więcej osób wchodzi w kontakt ze złym duchem myśląc, że to zabawa. Niektórzy nie mają tego świadomości, bo w to nie wierzą. Inni natomiast wierzą i właśnie specjalnie wchodzą w takie kontakty. Czasem ze zwykłej ciekawości, zupełnie lekceważąc zagrożenie.
Czytaj więcej
Można się śmiać z kierunków i wykładów na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i oburzać, że na katolicką uczelnię idą pieniądze z podatków. W 2016 roku otrzymał 102,6 mln zł dotacji, a w 2017 roku "trochę" mniej, bo 97,5 mln zł. Teologia to jednak poważna dyscyplina naukowa, a wiedza o religiach może i powinna być wykorzystywana np. w polityce międzynarodowej i trwającym ogólnoświatowym kryzysie migracyjnym.
Art. 25 Konstytucji mówi, że władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązane są do zachowania bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Finansowanie wydziałów teologicznych na uczelniach państwowych, abstrahując od dyskusji, czy można uznać teologię za dziedzinę nauki, jest pogwałceniem tej zasady. Nie widzimy nic złego w tym, by katolicy mogli zgłębiać demonologię czy mariologię i uczyć się egzorcyzmów, ale jeśli nie jest to część kursu religioznawstwa, a teologii katolickiej, studia takie nie powinny być finansowane z budżetu państwa.