
– Cały lewy brzeg Wisły to tereny, przez które kiedyś biegło koryto rzeki. Dlatego też są to tereny bardzo trudne dla realizacji prac budowlanych – mówi varsavianista Marek Ostrowski. Podkreśla, że z tych samych powodów już raz budowę metra zarzucono.
Wiele wskazuje na to, że w końcu budowę przerwano ze względu na napór wód gruntowych. Koszty były zbyt duże i po 1957 r. prace całkowicie zarzucono. Tunele zalała woda. W budowie, jak już wspominano, przeszkadzała słynna kurzawka, czyli mieszanina piasku z wodą. CZYTAJ WIĘCEJ
“Przegląd” dodaje, że wydrążone w latach pięćdziesiątych tunele jeszcze pod koniec ubiegłego wieku użytkowane były przez Centralne Piwnice Win Importowanych do składowania trunków.
Okazuje się jednak, że nie tylko Warszawa starała się w przeszłości o własną kolej podziemną. W latach trzydziestych narodził się pomysł budowy dwóch linii metra w Łodzi. Ostatecznie nigdy go nie zrealizowano. Podobne koncepcje pojawiały się już po wojnie także w Bydgoszczy, Wrocławiu, Krakowie.
Metro w Krakowie to kwestia 20-30 lat. Wstępnie myślimy o dwóch nitkach. Na razie jednak przeprowadzane są analizy oraz sprawdzane możliwości pozyskiwania środków na ten cel.
Warto jednak dodać, że Kraków to obecnie jedyne w Polsce miasto, które projekt budowy metra zapisał w oficjalnych dokumentach. Prace nad ostatecznym kształtem studium rozwoju miasta wciąż jednak trwają.
Zobacz: Ekolog: Najgorszy jest samochód, transport publiczny wygodny, a rower zbawienny. Bo korki i tak będą
W Łodzi zamiast metra powstać ma Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Niedawno rozstrzygnięto już wart 350 mln zł przetarg na jej wagony. – Jest to projekt lepszy od metra, bo służyć będzie nie tylko Łodzi, ale i innym miastom regionu – mówi Joanna Blęwaska, rzeczniczka prasowa marszałka województwa łódzkiego. W ramach projektu powstanie też długo oczekiwany tunel łączący stację Łódź Fabryczna z Łodzią Kaliską. Korzystać z niego będą zarówno składy miejskiej kolejki, jak i pociągi dalekobieżne.