Miejsce dla desperatów, ściana płaczu z anonsami i randki w ciemno – tak kojarzymy biura matrymonialne. Archaiczne, dla przegranych życiowo i nie mające nic do zaoferowania. Tymczasem w Warszawie otworzyło się pierwsze tego typu miejsce przeznaczone dla osób LGBT – lesbijek, gejów, osób bi- i transseksualnych. I cieszy się coraz większym powodzeniem!
Samo miejsce jest wielką niewiadomą. Strona nie informuje gdzie znajduje się Biuro Matrymonialne Queer, na stronie znajdujemy tylko numer telefonu i adres mailowy. – Adres podajemy dopiero klientom, którzy zdecydują się już na wizytę w naszym biurze – zastrzega Katarzyna Górna, współwłaścicielka biura.
Dwie panie od dawna myślały o założeniu biura dla osób nieheteroseksualnych. – Pomysł na stworzenie takiego miejsca miałyśmy w głowie od kilku lat. Chcemy być alternatywą dla różnego rodzaju portali randkowych – tłumaczy Górna. Tych ostatni w sieci nie brakuje, a samo środowisko LGBT bardzo chętnie z nich korzysta. – Nie wiem czy biuro jest lepsze od portali. Jest po prostu inne, indywidualnie podchodzimy do każdego klienta. Zgłaszają się do nas ludzie, którzy mają już dosyć portali randkowych. Spalili się na tego typu znajomościach. Tacy którzy szukają stałego partnera, a nie szybkiej randki. – mówi Górna.
Biuro Matrymonialne Queer istnieje od kilku miesięcy, lecz gromadzi już całkiem pokaźną grupę zainteresowanych jej usługami. By z nich skorzystać trzeba zadzwonić lub wysłać smsa na wskazany numer. Wtedy zdobywa się adres lokalu, gdzie czeka nas rozmowa z właścicielkami dotycząca naszych oczekiwań względem drugiej osoby i randki, a także rozmowa z psychologiem.
Co ciekawe, choć biuro ma siedzibę w Warszawie, to zgłoszenia przypływają z całego kraju. – Zainteresowanie biurem jest zaskakująco duże – przekonuje Górna. To nie dziwi - mniejszość nieheteroseksualna nie miała dotąd swojej reprezentacji ani w istniejących dotychczas biurach matrymonialnych, ani w największych internetowych serwisach randkowych.
– Ponieważ działamy dopiero od kilku miesięcy, nie mamy na koncie jakiegoś spektakularnego skojarzenia pary. Pierwsze randki/spotkania już się odbyły, ale jeszcze nie mamy informacji zwrotnej czy rokują one na przyszłość – mówi Katarzyna Górna. Dodaje: – Mamy jednak nadzieję, że tak.